Brak drugiej najlepszej przyjmującej w zespole nie przeszkodził. Łodzianki z lepszymi humorami przed świętami

Jakub Fordon 18 Grudnia 2021, 19:27

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Grot Budowlanych Łódź

• Drużynie Joanny Wołosz pozostał jeden krok. Na początku było nerwowo

Po wyrównanym początku trudność ze skończeniem akcji miały gospodynie, pierw zablokowana została Monika Fedusio, a następnie w boisko nie trafiła Julia Szczurowska. Seria punktów zawodniczek Grot Budowlani pozwoliła im na objęcie prowadzenia, które utrzymały do samego końca. Pierwszą partię skutecznym atakiem zakończyła wyżej wspomniana 20-letnia atakująca.

Druga odsłona spotkania w Łodzi rozpoczęła się w podobny sposób, jednak dopiero w połowie trzy punkty z rzędu zdobyły gospodynie. Po asie serwisowym w wykonaniu Martyny Łazowskiej o czas poprosił szkoleniowiec #VolleyWrocław. Uwagi trenera nie pomogły, łodzianki ponownie kontrolowały przebieg gry i bez większych problemów zakończyły seta zwycięstwem 25:18, które stało się faktem po udanym bloku rozgrywającej.

Podopieczne Jakuba Głuszaka chciały zakończyć spotkanie jak najszybciej, stąd od samego początku trzeciej partii widać było ich wyraźną przewagę. Wraz z upływem czasu nie zmieniał się obraz gry, gospodynie dyktowały warunki i powiększały prowadzenie, które na koniec ostatniej odsłony tego starcia wyniosło dziewięć punktów. Grot Budowlani Łódź wygrał ostatniego seta po skutecznym ataku w wykonaniu Pauliny Damaske 25:16, a w całym pojedynku 3:0.

Grot Budowlani Łódź - #VolleyWrocław 3:0 (25:20, 25:18, 25:16)

Grot Budowlani: Fedusio, Centka, Szczurowska, Damaske, Lisiak, Łazowska, Łysiak (libero) oraz Kędziora, Cleger, Pelczarska, Skomorowska (libero)

#Volley Wrocław: Fedorek, Kocić, Wellna, Bałucka, Kaczmar, Kossanyiova, Adamek (libero) oraz Gromadowska, Szady, Hawryła, Chorąża

MVP: Martyna Łazowska (Grot Budowlani Łódź)

Przeczytaj także:
Argentyńczyk nowym trenerem klubu PlusLigi. Wykorzystano problemy finansowe Brazylijczyków
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie przerwali złą serię w starciach z Asseco Resovią Rzeszów