Piękny legionowski sen dobiegł końca. Mistrz Polski się odkuł

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police

Jeśli ktoś ostrzył sobie apetyty na długie niedzielne granie, to ten mecz mógł go rozczarować. Grupa Azoty Chemik Police pewnie pokonał u siebie IŁ Capital Legionovię Legionowo w trzech setach, a cała operacja zajęła nieco ponad 90 minut.

Mistrzynie kraju musiały podnieść się po bolesnej porażce w Łodzi z ŁKS-em Commercecon poniesionej przed tygodniem. Z kolei legionowianki kilka dni wcześniej przedłużyły swoją serię zwycięstw do dziesięciu pokonując Grot Budowlanych Łódź 3:2.

- Każda z nas celuje jak najwyżej. Postaramy się utrzymać tę passę jak najdłużej. Oby do końca sezonu, by wspiąć się na jak najwyższe miejsce i w play-offach walczyć o medale. Każda pozycja jest ważna. Dopiero po połączeniu tych wszystkich elementów wszystko działa jak w zegarku. Mamy ogromne szczęście, że na każdej pozycji mamy utalentowane i doświadczone siatkarki - mówiła po poprzednim starciu środkowa Aleksandra Gryka.

Jednak na Pomorzu Zachodnim drużyna trenera Alessandro Chiappiniego zmieniła się nie do poznania i była to metamorfoza negatywna. W kadrze na to spotkanie nie znalazła się Gyselle de la Caridad Silva Franco, więc na prawym skrzydle wystąpiła Daria Szczyrba, ale drużynie z Mazowsza wyraźnie brakowało mocy w ataku. Olivia Różański gdyby tylko mogła, rozniosłaby ze złości całą halę w Policach, ale notowała bardzo słabe statystyki, a żadna z koleżanek nie wzięła na siebie ciężaru zdobywania punktów. A gospodynie robiły swoje i wygrały do 16.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ten to ma życie! Majdan pochwalił się zdjęciami z Tajlandii

Standardowo atutami Grupy Azoty Chemika były mocne i skuteczne uderzenia Jovany Brakocević-Canzian oraz murowanie siatki za pomocą Agnieszki Kąkolewskiej i Igi Wasilewskiej. W drugiej części gry Novianki trzymały się w grze tylko przez pierwsze pół seta. Im bliżej było końca, tym bardziej policzanki odjeżdżały. Grały dużo pewniej i skuteczniej. W efekcie zwyciężyły 25:19.

Gdy okazało się, że w partii numer trzy gra IŁ Capital Legionovii magicznie się nie poprawiła, trener Chiappini sięgnął po zawodniczki z kwadratu dla rezerwowych, ale na ratowanie tego spotkania było już za późno. Tu warto odnotować, że pod koniec meczu okazję do debiutu w barwach polickiej drużyny otrzymała amerykańska skrzydłowa Dani Drews, która udanym atakiem zakończyła seta wygraną jej zespołu 25:18.

Tym samym piękny sen drużyny z Legionowa w postaci serii dziesięciu wygranych właśnie się skończył. Teraz obie ekipy czeka walka w 1/8 finału Tauron Pucharu Polski. IŁ Capital Legionovia w środę zagra w Sosnowcu z pierwszoligowym Asotrą Płomieniem, a Grupa Azoty Chemik w sobotę podejmie Jokera Świecie.

Mecz w Policach był - jak się okazało - jedynym rozegranym tego dnia w Tauron Lidze. Pierwotnie też o 12:30 w Świeciu Joker miał podjąć BKS BOSTIK Bielsko-Biała, ale ze względu na pozytywne wyniki testów na koronawirusa w ekipie gości, spotkanie zostało przełożone.

Grupa Azoty Chemik Police - IŁ Capital Legionovia Legionowo 3:0 (25:16, 25:19, 25:18)

Grupa Azoty Chemik: Kowalewska, Łukasik, Kąkolewska, Brakocević-Canzian, Milenković, Wasilewska, Stenzel (libero) oraz Czyrniańska, Naiane, Lipska, Drews.

IŁ Capital Legionovia: Grabka, Różański, Tokarska, Szczyrba, Erkek, Gryka, Lemańczyk (libero) oraz Dąbrowska, Szymańska, Damaske.

MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Grupa Azoty Chemik).

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty Chemik Police 56 22 18 4 60:18
2 KS DevelopRes Rzeszów 55 22 20 2 63:25
3 ŁKS Commercecon Łódź 46 22 15 7 51:32
4 IŁ Capital Legionovia Legionowo 42 22 16 6 53:38
5 Grot Budowlani Łódź 36 22 11 11 45:37
6 MOYA Radomka Radom 36 22 11 11 46:38
7 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 31 22 11 11 42:47
8 UNI Opole 26 22 9 13 38:51
9 Energa MKS Kalisz 23 22 7 15 35:53
10 KGHM #VolleyWrocław 17 22 6 16 27:56
11 Metalkas Pałac Bydgoszcz 17 22 5 17 32:57
12 Joker Świecie 11 22 3 19 21:61

Czytaj też: #VolleyWrocław z nowymi twarzami, ale z takim samym skutkiem

Źródło artykułu: