Zaległe trzy punkty rozdane. ŁKS Commercecon Łódź musiał się jednak napracować

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź

ŁKS Commercecon Łódź przegrał pierwszego seta w Bydgoszczy, a drugiej partii musiał odrabiać straty. Skończyło się jednak tylko na strachu, a faworytki w kolejnych setach nie pozostawiły złudzeń zespołowi Polskich Przetworów Pałacu Bydgoszcz.

Mecz ŁKS-u Commercecon Łódź z drużyną Polskich Przetworów Pałacu Bydgoszcz był nie tylko spotkaniem dwóch ekip walczących o zupełnie inne cele, ale też starciem trenerów, którzy świeżo objęli stery tych zespołów. Łodzianki starały się wykorzystać fakt, że bydgoszczanki rozgrywały swoje akcje w dość wolnym tempie i po bloku Martyny Grajber zrobiło się 5:7. Niespodziewanie w drugiej części seta kłopot w przyjęciu miała Paulina Maj-Erwardt, co wykorzystała Zuzanna Szperlak, zaś Szczepańska-Pogoda na dobre zadomowiła się na zagrywce (16:13). Bydgoszczanki nie dały już sobie odebrać prowadzenia i po ataku Hage prowadziły 1:0 (25:21).

Na niespotykany dotychczas ruch zdecydował się trener Michał Cichy, zastępując Veronicę Jones-Perry Julitą Piasecką. Nadal jednak to gospodynie miały po swojej stronie lepsze przyjęcie, a gdy w dwóch kolejnych akcjach bydgoski blok zatrzymał Diouf oraz Piasecką wynik przemawiał za siatkarkami Mirosława Zawieracza (9:7). Po asie serwisowym Szperlak sytuacja faworytek stawała się coraz trudniejsza (19:15). Jedynie zachowanie zimnej krwi i opanowanie sprawiło, że po zbiciu Witkowskiej ŁKS Commercecon Łódź wyrównał stan meczu (23:25).

Trzecia partia była kolejną wymianą ciosów, w której po błędzie indywidualnym bydgoszczanek łodzianki po raz pierwszy przełamały przeciwniczki (12:14). W trudnych okolicznościach na boisko weszła Bułgarka Ani Bozdeva. Gra bydgoszczanek nagle się załamała, a błąd podwójnego odbicia zakończył tę jednostronną partię (18:25).

Z przyjezdnych wyraźnie spadł ciężar presji, z kolei dość długo do warunków boiskowych adaptowała się Bozdeva i trener Zawieracz poprosił o przerwę (2:7). Gospodynie popełniały błędy lawinowo w dogodnej pozycji do zdobycia punktu poza "pomarańczowe" zaatakowała Cassemiro (7:16). Pochwalić można zmienniczki, Weronikę Sobiczewską i Angelikę Gajer, które postawiły kropkę nad "i" (12:25).

Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (25:21, 23:25, 18:25, 12:25)

Pałac: Hage, Szczepańska-Pogoda, Szperlak, Cassemiro, Bałdyga, Majkowska, Saad (libero) oraz Bozdeva, Mazurek
ŁKS: Ratzke, Diouf, Grajber, Witkowska, Jones-Perry, Pacak, Maj-Erwardt (libero) oraz Jukoski, Piasecka, Gajer, Sobiczewska

Zobacz również:
Znamy kolejnego uczestnika Pucharu Polski po opóźnionym meczu
Dramat reprezentantki Polski. Wróciła po ciężkiej kontuzji, doznała kolejnego urazu

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

Źródło artykułu: