Tuż przed spotkaniem okazało się, że będzie ono opóźnione. Powodem był brak sędziów, którzy nie dojechali do Łodzi. "Ze względu na wypadek śmiertelny na drodze, sędziowie jadący na dzisiejszy mecz do Łodzi utknęli w korku" - można było przeczytać na klubowym profilu.
Ostatecznie start został opóźniony o dwie godziny i dopiero wtedy faktycznie mecz się rozpoczął. Trudno było wskazać faworyta, bowiem bielszczanki w ostatnich spotkaniach pokazywały się z dobrej strony, przeciwnie do gospodyń, które zdawały się przechodzić kryzys.
Lepszy początek zanotował BKS, szybko budując sobie przewagę. Początkowo Budowlane popełniały sporo błędów własnych, a to nie pomagało w zniwelowaniu strat. W ataku uaktywniły się Monika Fedusio i Julia Szczurowska, wybijając przeciwniczki z rytmu. Łodzianki wyrównały, a nawet wyszły na prowadzenie.
Przy stanie 22:21 po zagrywce na parkiet upadła wspomniana Szczurowska. Potrzebna była natychmiastowa pomoc medyczna i siatkarka nie opuściła boiska o własnych siłach.
Budowlanych zdarzenie to nie wytrąciło z dobrej gry i domknęły partię, a ostatni atak należał do Pauliny Damaske, która w wyjściowej szóstce pojawiła się w miejsce zwykle podstawowej siatkarki, Zuzanny Góreckiej.
W drugiej partii koncert dała Ana Cleger, która zastąpiła Szczurowską. Atakująca długo utrzymywała się w polu zagrywki, ale przede wszystkim grała znakomicie w ataku. Zdezorientowane bielszczanki nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki i przegrały seta do 9!
Bielszczanki rzuciły wszystko na szalę po krótkiej przerwie. Gabriela Orvosova nie miała jednak swojego dnia, przez co nie była tak groźna jak zwykle. BKS walczył do samego końca, ale Budowlane nie oddały inicjatywy i wygrały spotkanie, awansując do finałowego turnieju Pucharu Polski, który w ostatni weekend marca odbędzie się w Nysie.
Grot Budowlani Łódź - BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:9, 25:23)
Budowlani: Łazowska, Szczurowska, Lisiak, Centka, Fedusio, Damaske, Łysiak (libero) oraz Cleger
BKS: Polak, Kazała, Pierzchała, Świrad, Orvosova, Szlagowska, Drabek (libero) oraz Bartkowska, Chmielewska, Mazur (libero), Borowczak
Czytaj też:
Wymowny transparent kibiców PGE Skry Bełchatów na meczu półfinałowym Pucharu CEV
Szykuje się finał Pucharu CEV z polskimi akcentami
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!