Poprowadziła Developres Bella Dolina Rzeszów do końcowego sukcesu. Teraz czeka ją jeszcze trudniejsze zadanie

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu (na pierwszym planie): Anna Stencel
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu (na pierwszym planie): Anna Stencel

Anna Stencel została wybrana najlepszą zawodniczką meczu, w którym jej Developres Bella Dolina Rzeszów po tie-breaku pokonał VakifBank Stambuł. Rzeszowianki są bliżej awansu do półfinału Ligi Mistrzyń, ale nie mogą lekceważyć rywala.

Siatkarki z Rzeszowa zaskoczyły we wtorek jeden z najlepszych klubów na świecie. VakifBank Stambuł ostatecznie przegrał 2:3 z Developresem Bella Dolina Rzeszów. Przed meczem zastanawiano się, czy gospodynie wygrają przynajmniej jeden set.

Ostatecznie w Hali Podpromie rzeszowianki wymazały z pamięci blamaż na inauguracje i zdołały podnieść się na tyle, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Najlepszą zawodniczką meczu wybrana została środkowa gospodyń, Anna Stencel. Polka popisywała się w każdym aspekcie gry, dzięki czemu przyczyniła się do sukcesu swojego zespołu. Zasłużenie otrzymała wyróżnienie za pomoc w pokonaniu Klubowego Mistrza Świata.

ZOBACZ WIDEO: Świat pod wrażeniem postawy PZPN. "Wszyscy powinni iść za przykładem Polski"

- Ta statuetka (za MVP meczu - przyp. red.) znaczy dla mnie bardzo wiele. To oznacza, że pokonałyśmy na ten moment jedną z najlepszych drużyn na świecie. Bardzo się cieszę, że mój, nasz zespół zdołał pokonać je i odbudować się po tym pierwszym secie, bo przegrana do 13 nie motywuje i nie daje zbytnio kopa na następny set. Tym bardziej cieszę się, że my potrafimy się odbudować i pokazałyśmy kawał dobrej siatkówki. Jest to cudowne uczucie, euforia, kibice praktycznie zagłuszyli salę, przez co ja nie mogłam nawet słyszeć własnych myśli, bo tak głośno nas dopingowali. Bardzo dziękuje im za przyjście, za doping i mojej drużynie za to, że się nie poddała - skomentowała wygrane spotkanie Anna Stencel w wywiadzie dla polsatsport.pl.

Turecki gigant nie był do końca zadowolony z pracy sędziów, jednak według środkowej gospodyń sprawiedliwi nie popełnili zbyt wielu błędów. Szkoleniowiec VakifBanku musiał wybić sobie z głowy zwycięstwo, które ostatecznie wydarły rywalki.

- Decyzje były luźne, także na naszą niekorzyść, więc momentami myślałam, że to nas będzie rozpraszać. Myślę, że wewnętrznie budowało taki gniew, agresję, żeby jeszcze bardziej dokopać przeciwniczkom. Szkoleniowiec rywali też się denerwował, bo myślę, że liczył na gładkie zwycięstwo i się przeliczył wraz ze swoim zespołem - dodała 26-latka.

Developres musi zaprezentować jeszcze wyższy poziom, który pozwoliłby drużynie z Polski na awans do półfinału Ligi Mistrzyń.

- Teraz przede wszystkim będzie dużo trudniej, bo już jedziemy na ich teren, do ich kibiców. Myślę, że nam dodali kopa nasi, a im dodadzą ich kibice, więc myślę, że będzie dużo trudniejsze zadanie, ale liczmy na to, że mimo wszystko jesteśmy w stanie to powtórzyć - zakończyła najlepsza zawodniczka meczu.

Przeczytaj także:
"Co za mecz!" Siatkarska Polska gratuluje Developresowi Bella Dolina Rzeszów wygranej w Lidze Mistrzyń
Największa niespodzianka w tej edycji Ligi Mistrzyń autorstwem polskiego zespołu

Źródło artykułu: