Monza walczy z powodzeniem o zwycięstwo w Pucharze CEV. W finale mierzy się z Tours VB, czyli z pogromcą PGE Skry Bełchatów. Włoska drużyna wykorzystała atut własnej hali i wygrała 3:0. Największa jej przewaga była w bloku. Zdobyła tym elementem 13 punktów, a przeciwnik z Francji tylko jeden. Monza lepiej serwowała, skuteczniej atakowała, co pozwoliło przykryć niedoskonałości w przyjęciu. Najwięcej 18 punktów zdobył Donovan Dzavoronok.
Później rozpoczął się finał Pucharu Challenge kobiet. Na Wyspy Kanaryjskie wybrały się siatkarki Savino Del Bene Scandicci, a ich celem było sprowadzenie na ziemię rewelacji rozgrywek Sanaya Libby's La Laguna. Po wygranej 3:0, rewanż powinien być formalnością dla siatkarek Scandicci. W zespole Massimo Barboliniego wyróżniła się Jekaterina Antropowa, która zdobyła 20 punktów, z czego siedem blokiem. Przyjezdne świetnie w tym meczu odbierały serwisy rywalek.
Tureckie drużyny męskie starają się coraz mocniej zaznaczać swoją obecność w europejskich pucharach. Halkbank Ankara gra w finale Pucharu Challenge z Narbonne Volley i na własnym terenie zwyciężył 3:0. Ozdobą meczu był pojedynek Fernando Hernandeza z Rafaelem Araujo. Obaj zdobyli po 15 punktów. Gracz Halkbanku mógł liczyć na większe wsparcie kompanów z zespołu.
Finał Pucharu CEV:
Vero Volley Monza - Tours VB 3:0 (25:19, 25:19, 25:22)
Finał Pucharu Challenge:
Halkbank Ankara - Narbonne Volley 3:0 (25:20, 25:22, 25:23)
Finał Pucharu Challenge kobiet:
Sanaya Libby's La Laguna - Savino Del Bene Scandicci 0:3 (20:25, 22:25, 15:25)
Czytaj także: Zacięty klasyk PlusLigi. Karygodne przestoje ZAKSY
Czytaj także: Atakujący opuścił mistrzów Polski, odnowienie kontuzji rozgrywającego