Gigant odegrał się Developresowi. Tie-break był tak blisko

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów

Nie ma już klubu z Polski w Lidze Mistrzyń. Developres Bella Dolina Rzeszów walczył dzielnie z Klubowym Mistrzem Świata, ale wyjazdowa porażka 1:3 oznacza pożegnanie z pucharem.

"Już nie boimy się VakifBanku" - z takim hasłem rzeszowianki rozpoczęły podróż do Stambułu po rewelacyjnym meczu w hali Podpromie. Developres wygrał 3:2 i urealnił wejście do półfinału Ligi Mistrzyń. Jednocześnie podrażnił giganta, który do rewanżu przystąpił zmobilizowany i niesiony głośnym dopingiem z trybun.

Gwiazdy VakifBanku zagotowały się w Rzeszowie, nie potrafiły opanować nerwów, a te okazały się złymi doradcami. Przez tydzień turecka drużyna wróciła do równowagi i w pierwszym secie rewanżu sprawiła Developresowi lanie 25:15. Pocieszające dla podopiecznych Stephane'a Antigi mogło być tylko to, że w pierwszym meczu wystartowały równie źle, a później nawiązały walkę.

Walka w drugim secie faktycznie była już bardziej zacięta, ale inicjatywa pozostała po stronie VakifBanku. Nie do zatrzymania była Isabelle Haak, dla której tradycyjnie wsparciem były Michelle Bartsch-Hackley i Gabi. Chiaka Ogbogu radziła sobie z bojowym wyzwaniem, jakim było pilnowanie Anny Stencel. Znana z polskich boisk Amerykanka zaatakowała dynamicznie ze środka na 25:19.

ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi

Presja przeszła na stronę Developresu, który musiał już ratować się przed odpadnięciem z Ligi Mistrzyń. Jelena Blagojević uruchomiła repertuar sprytnych zagrań, w obronie dwoiła się i troiła Aleksandra Szczygłowska i przy stanie 17:14 dla przyjezdnych, Giovanni Guidetti zażądał przerwy. W sumie rozmowy gospodyń z Włochem były dwie i po nich VakifBank doprowadził do remisu 20:20. W końcówce to Developres postawił na swoim i wygrał 25:23. Było 2:1 w meczu dla VakifBanku.

Developres wywierał presję, nie można mu było tego odmówić. Kara Bajema radziła sobie na trudnych piłkach, a w czwartym secie VakifBank nie potrafił odskoczyć. Podopieczne Antigi prowadziły po raz ostatni w edycji Ligi Mistrzyń 23:22, do tie-breaka brakowało tak niewiele, ale od tego momentu punktował już tylko gigant. Po ataku Gabi zrobiło się 25:23 dla VakifBanku i 3:1 w rewanżu.

VakifBank Stambuł - Developres Bella Dolina Rzeszów 3:1 (25:15, 25:19, 23:25, 25:23)

Pierwszy mecz: 2:3. Awans: VakifBank

VakifBank: Gunes, Bartsch-Hackley, Gabi, Ozbay, Ogbogu, Haak, Aykac (libero) oraz Gulubay, Senoglu, Boz

Developres: Wenerska, Blagojević, Bajema, Jurczyk, Stencel, Honorio, Szczygłowska (libero) oraz Bińczycka, Kalandadze, Rapacz, Przybyła (libero)

MVP: Isabelle Haak (VakifBank)

Czytaj także: Zacięty klasyk PlusLigi. Karygodne przestoje ZAKSY
Czytaj także: Atakujący opuścił mistrzów Polski, odnowienie kontuzji rozgrywającego

Źródło artykułu: