Wielkie Lube po raz drugi z rzędu wyeliminowane przez polską drużynę. "Nie wydaje mi się, żebyśmy byli gorszą ligą"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Tomasz Fornal
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Tomasz Fornal

Wielkie Lube drugi raz z rzędu wyeliminowane przez polską ekipę z Ligi Mistrzów. Rok temu dokonała tego ZAKSA, teraz Jastrzębski Węgiel. - Nie wydaje mi się, żebyśmy byli gorszą ligą od włoskiej. Nie ma się czego wstydzić - stwierdził Tomasz Fornal.

W środę Jastrzębski Węgiel stawał przed wielką szansą. W pierwszym meczu na wyjeździe sensacyjnie ograli Cucine Lube Civitanova 3:0 i potrzebowali jedynie dwóch wygranych partii lub zwycięstwa w złotym secie, by znaleźć się w półfinale Ligi Mistrzów.

- Wydaje mi się, że Lube było faworytem tego spotkania. Mają klasowych zawodników i większość bukmacherów na nich stawiało w kontekście środowego meczu - powiedział po spotkaniu jeden z bohaterów rywalizacji - Tomasz Fornal.

Pierwsze dwa sety były na żyletki, jednak końcówki padały łupem ekipy z Włoch. Zanosiło się na to i w trzeciej partii, bowiem zespół ze Śląska bronił piłek meczowych. Wydawało się, że o rywalizacji rozstrzygnie złoty set, ale jastrzębianie się pozbierali, wygrali trzecią i czwartą odsłonę, zapewniając sobie awans do półfinału.

ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi

- Jestem zadowolony, że wygraliśmy to spotkanie 3:2. Jednak już po czwartym secie, gdy było 2:2, mieliśmy awans w kieszeni i to najbardziej cieszy - przyznał  siatkarz.

To drugi sezon z rzędu gdy Lube, będąc absolutnym faworytem rywalizacji, zostaje wyrzucone z Ligi Mistrzów przez polską drużynę. Rok temu była to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a teraz Jastrzębski Węgiel. - Nie wydaje mi się, żebyśmy byli gorszą ligą od włoskiej. Nie ma się czego wstydzić. Pokonaliśmy Lube dwa razy i cieszmy się z tego, co mamy - ocenił przyjmujący.

I to właśnie ZAKSA będzie rywalem Jastrzębskiego Węgla o awans do finału Ligi Mistrzów. Jastrzębianie mają rachunki do wyrównania za przegrany końcem lutego finał Pucharu Polski. Wtedy kędzierzynianie zdominowali drużynę ze Śląska, zwyciężając 3:0.

- Na pewno będziemy chcieli wygrać i awansować do finału. Pojedziemy, damy z siebie wszystko, żeby wywalczyć miejsce w finale - zakończył Fornal.

Dwumecz półfinałowy pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle odbędzie się na przełomie marca i kwietnia.

Czytaj więcej:
Rozgrywający wraca do gry po dramacie. "Na kilka dni nerki przestały pracować"
Trener zaniepokojony zdrowiem rozgrywającego. "Boję się, że to odnowienie kontuzji"

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 4.0
17.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jastrzębski zrobił wielką rzecz! Kiedyś byłoby nie do pomyślenia, że polski zespół pokona Cucine Lube, Perugia, Trento, w ogóle będziemy wygrywać z włoskimi zespołami! Dziś to jest normalne i w Czytaj całość