Ferhat Akbas cieszy się z debiutanckiego trofeum w europejskich pucharach w roli pierwszego szkoleniowca. W roli trenera Chemika Police doszedł do półfinału Pucharu CEV, po czym rozgrywki zostały przerwane z powodu koronawirusa. Po ponad dwóch latach Akbas dokończył dzieło, tylko już z Eczacibasi Stambuł. Jego asystentem w drodze po trofeum był Przemysław Kawka.
Pierwszy mecz w Stambule zakończył się wynikiem 3:1 dla Eczacibasi. Rewelacyjnie dysponowana Tijana Bosković sprawiła, że turecka drużyna potrzebowała w rewanżu już tylko dwóch wygranych setów do końcowego sukcesu w Pucharze CEV.
Po dwóch partiach było jasne, że trofeum poleci do Stambułu. Eczacibasi zwyciężało 25:18 i 25:21. Drużyna Akbasa miała przewagę we wszystkich elementach, ponownie trudna do poskromienia była Bosković, a w bloku pomagały jej Hamde Baladin oraz McKenzie Adams.
Jak to często bywa, rozpoczął się przegląd kadr, którego efekt trudno było przewidzieć. Na trzeciego seta wyszła między innymi Julia Nowicka, która wcześniej była zmienniczką. Polka poprowadziła drużynę z Niemiec do zwycięstwa w trzecim secie 25:18. Było to ostatnie słowo Allianz MTV Stuttgart. W czwartej partii ponownie zmobilizowane przyjezdne zamknęły rywalizację wygraną 26:24 i mogły swobodnie cieszyć się z pucharu.
Allianz MTV Stuttgart - Eczacibasi VitrA Stambuł 1:3 (18:25, 21:25, 25:18, 24:26)
Pierwszy mecz: 1:3.
Allianz MTV: Van De Vyver, Segura Palleres, Timmerman, Rivers, Lee, Todorowa, Koskelo (libero) oraz Nowicka, Lohuis, Jasper, Berger, Ceasar
Eczacibasi: Heyrman, Ognjenović, Baladin, Arici, Bosković, Adams, Sebnem Akoz (libero) oraz Sahin, Yilmaz, Yildirim
Czytaj także: Co za mecz Leona! Polak poprowadził drużynę do zwycięstwa w hicie
Czytaj także: Tylko kataklizm może odebrać drużynie Bartosza Bednorza zwycięstwo fazy zasadniczej
ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci