Chemik Police wystartował bez komplikacji

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarki Grupy Azoty Chemika Police

Grupa Azoty Chemik Police rozpoczął rywalizację w ćwierćfinale Tauron Ligi pewnym zwycięstwem. Konfrontacja z UNI Opole zakończyła się wynikiem 3:0, a w drugim secie beniaminek został zmieciony z boiska.

Tydzień temu siatkarki Chemika mogły ze smutkiem oglądać turniej finałowy Pucharu Polski. Były obrońca trofeum nie wygrał w ostatniej edycji ani jednego meczu na boisku i nawet nie dostał się do półfinału. Mistrzynie Polski miały wolne i mogły kontynuować treningi pod wodzą Marka Mierzwińskiego, który w trakcie sezonu zmienił na stanowisku trenera Jacka Nawrockiego.

Jak dotąd drużyna Mierzwińskiego wygrała wszystkie mecze o stawkę. Na zakończenie sezonu zasadniczego pokonała Developres Bella Dolina Rzeszów, dzięki czemu rzutem na taśmę dostała się na pierwsze miejsce w tabeli. Oznacza to, że rozpoczyna wszystkie serie w play-off Tauron Ligi we własnej hali.

W ćwierćfinale Chemik trafił na ósme w sezonie zasadniczym UNI Opole. Jak dotąd policzanki nie miały problemu z pokonywaniem beniaminka i w niedzielę ponownie rozprawiły się z nim w trzech setach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

W pierwszej rundzie Chemik prowadził od początku do końca, ale UNI przynajmniej wywierało presję i zmusiło Mierzwińskiego do zażądania przerwy. Druga runda była bez historii i zakończona wymownym wynikiem 25:10. Ostatni zryw beniaminka był w trzecim secie, ale ponownie skończyło się na złapaniu kontaktu z Chemikiem. Policzanki nie dały się wyprzedzić i zakończyły starcie punktem na 25:18.

Grupa Azoty Chemik Police - UNI Opole 3:0 (25:21, 25:10, 25:18)

Chemik: Kowalewska, Łukasik, Czyrniańska, Kąkolewska, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero) oraz Rios, Pol, Połeć, Żurawska (libero)

UNI: Pellegrino, Stronias, Makarowska, Bączyńska, Orzyłowska, Bidias, Adamek (libero) oraz Pamuła, Sieradzko, Wołodko, Muszyńska

MVP: Jovana Brakocević-Canzian (Chemik)

Czytaj także: Holenderki udowadniają, że pewnych rzeczy się nie zapomina. "Przez rok nie było jej na boisku"
Czytaj także: Środkowy zakończył 15-letnią karierę w reprezentacji Argentyny

Komentarze (34)
avatar
Wawa1
4.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gdzie jest Milenkovic? 
avatar
prym
3.04.2022
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Szkoda to Policzanek , że zostały skazane na tego nieudacznika Nawrockiego.Legionowiak czym ty myślisz?Zacznij w końcu głową. 
avatar
Legionowiak 7.0
3.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda opolanek!