Brakuje czwartego do gry o medale. Jastrzębski Węgiel wrócił zmazać plamę

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Mecz Jastrzębskiego Węgla z Treflem Gdańsk wyłoni ostatniego półfinalistę PlusLigi. To starcie będzie głównym wydarzeniem siatkarskiej środy w Polsce. W Tauron Lidze dojdzie do spotkania regionalnych konkurentek.

Jako pierwsza awansowała Aluron CMC Warta Zawiercie, a jako druga Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Te kluby zamknęły ćwierćfinały PlusLigi w dwóch meczach. PGE Skra Bełchatów potrzebowała trzech starć do wyeliminowania Indykpolu AZS-u Olsztyn. W tylu meczach zostanie rozstrzygnięta również seria z udziałem Jastrzębskiego Węgla i Trefla Gdańsk. Po dwóch pojedynkach jest w niej 1:1.

Mistrz Polski rozpoczął walkę w ćwierćfinale we własnej hali. Niespodziewana porażka 2:3 doprowadziła do rewolucji w Jastrzębskim Węglu. W rewanżu zagrał już bez trenera Andrei Gardiniego, którego zastąpił dotychczasowy asystent Nicola Giolito. Faworyt tym razem postawił na swoim i po jego zwycięstwie 3:0, siatkarze powrócą na trzeci, decydujący mecz do Jastrzębia-Zdroju.

- Byliśmy i pozostajemy pod ścianą, ale zrobiliśmy kroczek w kierunku półfinału - mówi przyjmujący jastrzębian Rafał Szymura w rozmowie z PLS TV. - W Gdańsku zagraliśmy lepiej niż w pierwszym meczu, ale nadal mamy duże rezerwy do wykorzystania. Musimy być w pełni skupieni na trzecim meczu.

ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie

Trefl także przeżywa w ćwierćfinale swoje problemy. Przed rewanżem co najmniej sześciu siatkarzy miało wysoką gorączkę. Osłabienie organizmów dało im się we znaki. Gdańszczanie zmarnowali pierwszą szansę na sprawienie niespodzianki i detronizację Jastrzębskiego Węgla. Pozostała im jeszcze jedna.

- Mam nadzieję, że będziemy bić się w trzecim meczu, a nadzieja umiera ostatnia. Najważniejsze pytanie było takie, czy uda nam się wyleczyć i zregenerować - mówi trener Michał Winiarski. - Z jednej strony cieszymy się, że jesteśmy w play-offach, a z drugiej strony żałujemy, że przez cholernego wirusa nie mogliśmy przystąpić w pełni sił do meczu przed naszą publicznością.

Także w środę dokończenie rywalizacji o 11. miejsce w PlusLidze. LUK Lublin przystąpi do rewanżu ze Ślepskiem Malowem Suwałki po wygranej 3:2 odniesionej na wyjeździe. Tym samym podopieczni Dariusza Daszkiewicza mają atuty po swojej stronie.

W Tauron Lidze zagrają kluby pokonane w ćwierćfinałach. O piąte miejsce na zakończenie sezonu walczą regionalne konkurentki E.Leclerc Moya Radomka Radom i IŁCapital Legionovia Legionowo. Odpadnięcie z walki o mistrzostwo Polski było rozczarowaniem przede wszystkim dla Legionovii, ale ma ona jeszcze możliwość poprawienia sobie samopoczucia. O siódme miejsce walczą BKS BOSTIK Bielsko-Biała z UNI Opole i przed rewanżem jest 1:0 dla bielszczanek w serii.

Ćwierćfinał PlusLigi:

17:30, Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk (transmisja w Polsacie Sport)

Rywalizacja o 11. miejsce:

20:30, LUK Lublin - MKS Ślepsk Malow Suwałki (transmisja w Polsacie Sport)

Rywalizacja o 5. miejsce w Tauron Lidze:

17:00, E.Leclerc Moya Radomka Radom - IŁ Capital Legionovia Legionowo (transmisja w Polsacie Box)

Rywalizacja o 7. miejsce:

19:00, BKS BOSTIK Bielsko-Biała - UNI Opole (transmisja w Polsacie Box)

Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Rezerwowy kluczem do sensacyjnego zwycięstwa. Wielki mecz atakującego pozwolił sprawić niespodziankę

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
20.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Tauron Lidze starcie dwóch największych przegranych sezonu. Czytaj całość