Konfrontacje trenerskie: Sebastian Świderski vs. Andrea Gardini - starcie znających włoski styl

System pucharowy w PlusLidze to wojna nerwów nie tylko zawodników, ale i szkoleniowców. Który trener wyjdzie z niej zwycięsko: Sebastian Świderski czy Andrea Gardini?

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
W kolejnej odsłonie naszego nowego cyklu skonfrontujemy ze sobą szkoleniowców Sebastiana Świderskiego oraz Andreę Gardiniego, których to prowadzone przez nich drużyny zagrają we wtorek w rewanżowym meczu rywalizacji o miejsca 5-12 w PlusLidze. "Świder" to były wybitny reprezentant Polski (322 mecze w polskiej kadrze), który zakończył zawodniczą karierę w 2012 roku. Swoją trenerską przygodę rozpoczął jeszcze w tym samym roku w Farcie Kielce, zastępując Grzegorza Wagnera. Kilka miesięcy później urodzony w 1977 roku Świderski został asystentem Daniela Castellaniego, po którym przejął schedę I opiekuna kędzierzynian w 2013 roku. Jego największym osiągnięciem jest doprowadzenie ZAKSY do triumfu w Pucharze Polski 2013/14.
Natomiast Gardini to jeden z najlepszych siatkarzy w historii włoskiej siatkówki, a zarazem członek galerii sław. Swoje trenerskie szlify zbierał u boku swojego przyjaciela, Andrei Anastasiego, którego był asystentem podczas pracy z reprezentacją Polski w latach 2011-13. Dopiero pod koniec 2014 roku doczekał się nominacji na samodzielnego pierwszego szkoleniowca, otrzymując pracę w AZS-ie Olsztyn. Od tamtej pory gra olsztynian trochę się poprawiła, zaś największym zwycięstwem olsztyńskich siatkarzy było pokonanie wicemistrza Polski - Asseco Resovii Rzeszów.

- Wiedziałem, że będzie bardzo ciężko i to mnie nie zaskoczyło. I nadal jest ciężko, to jest ogromne wyzwanie. Ale to jest przecież normalne w tej pracy, nie jest zawsze różowo, nawet najlepsze zespoły też mają trudne momenty. AZS Indykpol Olsztyn to nie jest najlepszy zespół w PlusLidze i choćbym nie wiadomo co zrobił, to nie będzie, ale na pewno możemy się prezentować i grać lepiej. Widzę nasze problemy i po prostu staram się je rozwiązać najlepiej jak potrafię - powiedział "Gardo".

- Ćwiczymy bardzo ciężko. Znamy styl włoski, który polega na mocnym treningu. Trener Gardini narzucił własny system i styl gry, który powoli zaczynamy wdrażać. Teraz pozostaje nam czekać na rezultaty tej pracy - ocenił atakujący olsztyńskiego zespołu, Grzegorz Szymański.

Sebastian Świderski, podobnie jak Andrea Gardini, trochę liznął włoskiej siatkówki i zna język, w którym się mówi na Półwyspie Apenińskim, gdyż występował w ekipach z Perugii oraz Maceraty w latach 2003-2010.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • nowa Zgłoś komentarz
    Oj Sebuś, trenerka to chyba nie jego powołanie [quote]niezła komunikacja z zawodnikami[/quote] mam wątpliwości. Andrea za mało czasu minęło aby go oceniać za rolę pierwszoplanową.