Największe transferowe niewypały w Orlen Lidze 2014/15 według portalu SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal SportoweFakty.pl prezentuje zestawienie 10 największych transferowych niewypałów w Orlen Lidze 2014/15. Zobacz, które zawodniczki spisały się poniżej oczekiwań swoich klubów.

1
/ 10

Gdy Impel Wrocław ogłosił pozyskanie niemieckiej rozgrywającej, pojawiły się głosy, że jest to transferowy hit. Hanke miała być liderką wrocławskiej drużyny i główną reżyserką jej gry. O ile początek sezonu był w jej wykonaniu udany, o tyle w miarę upływu czasu jej pozycja w zespole była coraz gorsza. [ad=rectangle] Miejsce bardziej doświadczonej Hanke zajęła Magdalena Gryka, która radziła sobie o wiele lepiej. Gdy Impel pozyskał w trakcie rozgrywek Jennę Hagglund, dość sprawnie wyklarowała się dwójka rozgrywających wrocławskiej ekipy, którą stanowiły Gryka oraz Hagglund. Wtedy Denise Hanke na dobre straciła szanse na dłuższe zmiany, a na boisku pojawiała się jedynie na moment, zadaniowo na zagrywkę.

#dziejesiewsporcie: Kontrowersyjne zachowanie Ronaldo

Źródło: sport.wp.pl

2
/ 10

Przed inauguracją rozgrywek tę siatkarkę umieściliśmy w zestawieniu "Najciekawsze transfery w Orlen Lidze przed sezonem 2014/15". Dodajmy, że w pełni zasłużenie. Jednak nie odnalazła się ona w polskiej lidze, bardzo rzadko pojawiała się na parkiecie. Okazji do gry Kauffeldt nie otrzymała zbyt wielu, łącznie wystąpiła tylko w 31 setach, zdobywając w nich 37 punktów (ośmiokrotnie zatrzymując atak rywalek). Minionego sezonu środkowa zdecydowanie nie może zaliczyć do udanych.

3
/ 10

Klein spędziła za oceanem trzy lata, studiując i jednocześnie reprezentując barwy dwóch uniwersytetów - Community College Colby (2011) oraz West Virginia University (2012-13). Przyjmująca postanowiła wrócić do Polski i zasilić szeregi BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała. Jednak nie można nazwać tego udanym transferem. Choć Klein znajdowała miejsce w meczowym składzie, to nie otrzymała swojej szansy w żadnym ze spotkań. W ogólnym rozrachunku przegrywała ona rywalizację o miejsce w składzie ze zdolną juniorką, Karoliną Piślą.

4
/ 10

Gdy amerykańska przyjmująca została wypożyczona z Rabity Baku, siatkarscy obserwatorzy byli ciekawi jej gry. Mancuso dołączyła do Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza w trakcie przedsezonowych przygotowań, lecz sprawnie wkomponowała się w zespół. Wyróżniały ją mocny atak oraz ambitna walka o każdą piłkę - pokazywała te cechy w wielu spotkaniach. Jednak w miarę trwania rozgrywek w jej grze było coraz mniej błysku, a w play-offach wspierała grę koleżanek z kwadratu dla rezerwowych - jej miejsce w wyjściowym składzie zajęła nominalna atakująca, Tamara Kaliszuk.

5
/ 10

Azerska przyjmująca miała być wzmocnieniem PGE Atomu Trefla Sopot, lecz jej przygoda w sopockiej drużynie w tym sezonie zakończyła się bardzo szybko. Nie była ona w stanie przekonać do swojej gry trenera Lorenzo Micelliego. Według szkoleniowca Matiasovska na treningach nie prezentowała się na tyle dobrze, by mogła potem otrzymać szansę na grę w ligowych spotkaniach. Zawodniczce nie odpowiadała rola jaką pełniła w PGE Atomie Treflu, czym motywowała wniosek o rozwiązanie kontraktu. Z sopocką drużyną pożegnała się pod koniec grudnia roku 2014.

6
/ 10

Atakująca zasiliła szeregi SK bank Legionovii Legionowo, przechodząc z Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna. Piątek miała być liderką nowego zespołu, lecz nie spisywała się dobrze, często znajdując się w "Antyszóstce kolejki Orlen Ligi według portalu SportoweFakty.pl".

Na początku listopada Magdalena Piątek odeszła z Legionovii po tym jak umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Po tym jak z drużyny odszedł Maciej Kosmol, pełniący rolę pierwszego trenera, atakująca - wedle słów wiceprezesa SK bank Legionovii, Marka Bąka - nie umiała odnaleźć się w nowej sytuacji i nie chciała dać szansy nowemu sztabowi szkoleniowemu, reagując na zmiany bardzo emocjonalnie. Sezon w roli pierwszej atakującej zespołu z Legionowa dokończyła Malwina Smarzek, która spisała się bardzo dobrze, wywiązując się ze swojej roli.

7
/ 10

Pozyskanie Polak do Pałacu Bydgoszcz miało dodać temu zespołowi doświadczenia, które kluczowe jest w decydujących momentach oraz trudnych spotkaniach. Patrycja Polak miała być liderką drużyny, a gdy w lutym kontuzja wyeliminowała z gry do końca sezonu Zuzannę Czyżnielewskę, jej rola w ekipie miała być jeszcze większa. Nie miało to przełożenia na jej grę, w końcówce sezonu raziła jej nieskuteczność, co sprawiło, że znajdowała miejsce w "Antyszóstce kolejki Orlen Ligi według portalu SportoweFakty.pl". Pod koniec trener Pałacanek próbował eksperymentować i ustawiał Polak na pozycji atakującej, lecz nie były to udane próby.

8
/ 10

Przychodziła do PGNiG Nafty Piła jako mistrzyni Polski i choć nie miała dużego udziału w sukcesach osiągniętych przez Chemik Police, to w Pile pokładali w niej duże nadzieje. Te nadzieje szybko odeszły w zapomnienie, gdyż Raczyńska nie zachwycała swoją grą. W wielu spotkaniach jej postawa zarówno w ataku, jak i przyjęciu znacząco odbiegała od wyobrażeń o wartości jaką wniesie do gry PGNiG Nafty. Doświadczenie Justyny Raczyńskiej nie pomogło jej w dobrej grze, tak jak i nie pomogło drużynie z Piły w odnoszeniu zwycięstw.

9
/ 10

Przeniosła się do PGNiG Nafty Piła z niemieckiej ekstraklasy, gdzie była niemal gwiazdą poprzedniego sezonu Bundesligi. Nic więc dziwnego, że zarówno włodarze, sztab szkoleniowy, jak i kibice wymagali od niej dobrej i skutecznej gry. Skorupka miała zadatki na bycie liderką pilanek, ale nadzieje nie przełożyły się na jej postawę w zakończonym sezonie. Rozgrywki Orlen Ligi w wykonaniu jednej z najlepszych siatkarek Bundesligi były więcej niż bezbarwne.

10
/ 10

Wysocka przed sezonem 2014/2015 zaliczyła sportowy awans, przechodząc z Pałacu Bydgoszcz do SK bank Legionovii Legionowo. Jednak nie przełożyło się to na jej lepszą grę, w wielu spotkaniach ekipy z Legionowa zawodziła zarówno w przyjęciu - w elemencie tym nie była ostoją, jaką są libero - jak i w obronie, w której często popełniała proste błędy. SK bank Legionovia sezon zakończyła na szóstym miejscu, dzięki bardzo dobrej grze w play-offach, lecz postawa Katarzyny Wysockiej jest rysą na występach legionowianek w tej części sezonu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Marek Rybak
21.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co to komu? Szczególnie jeśli chodzi o kobiety. Znam jedną z siatkarek wymienionych w tym pseudo rankingu i wiem, że siatkówką jest jej pasją i całe życie od podstawówki poświęciła temu. Po Czytaj całość
avatar
gerth
20.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Rozumiem że Chemik wygrał więc wydaje się że transfery były udane. Jednak polityka transferowa polegająca na tym że (prze)kupujemy drogo drogie zawodniczki zasługuje na odrębną gwiazdkę niewypa Czytaj całość
avatar
p_
20.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zamknięcie ligi sprawiło, że pojawiło się w zespołach dużo słabych zawodniczek, bo kluby musiały jakoś łatać skład, a nie grozi degradacja. O ile młode krajowe zawodniczki powinny mieć szansę n Czytaj całość