W tym artykule dowiesz się o:
FIVB: Francja pokonuje Serbię i zdobywa swój pierwszy tytuł Ligi Światowej
"Francuzi po raz pierwszy zostali zwycięzcami Ligi Światowej po pokonaniu 3:0 reprezentacji Serbii w hali Maracanazinho Arena. Dotychczas ich najlepszym wynikiem był srebrny medal zdobyty w 2006 roku. Dla Serbów to kolejna przykra porażka w finale rozgrywek. Po raz trzeci w historii dotarli do finału Ligi Światowej i po raz trzeci go przegrali. Wcześniej - jeszcze jako Serbia i Czarnogóra - również ponieśli dwie porażki w meczach o złoto.
Francja zakwalifikowała się do Final Six po zwycięstwie w finale II dywizji przed tygodniem. W tym roku przegrali zaledwie jedno spotkanie - przeciwko Stanom Zjednoczonym w fazie grupowej. Do wygranej w meczu o złoto powiedli Trójkolorowych Antonin Rouzier i Earvin Ngapeth, którzy zdobyli odpowiednio 17 i 16 punktów, podczas gdy najlepszy punktujący serbskiego zespołu, Aleksandar Atanasijević, skończył mecz z zaledwie 10 oczkami na koncie" - zaznaczył serwis Światowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB).
RTS Srbija: Brak złota dla Serbii, Francja wygrywa Ligę Światową
"W finale Ligi Światowej w Rio de Janeiro, Francja pokonała Serbię 3:0 (25:19, 25:21, 25:23). Już piąty raz ucieka nam złoto Ligi Światowej. Atanasijević został najlepszym atakującym turnieju, a Lisinac otrzymał nagrodę dla najlepszego blokującego" - zakomunikował serbski portal.
Le Figaro: Les Bleus na szczycie świata
"Siatkarska reprezentacja Francji zdobyła w niedzielę w Rio swój pierwszy międzynarodowy tytuł po zwycięstwie nad Serbią w finale Ligi Światowej.
W ten czarny weekend dla francuskiego sportu (śmierć Julesa Bianchiego, odpadnięcie francuskich tenisistów z Pucharu Davisa, oraz stracona szansa na zwycięstwo duetu Pinot - Bardet w Tour de France) wszystkie oczy zwrócone były na siatkarzy.
Wspaniali. Olśniewający. Nieskazitelni. Daleko od uwagi opinii publicznej, bo aż w Rio de Janeiro, ale blisko kibicowskich serc podopieczni Laurenta Tillie napisali piękny rozdział w historii francuskiej siatkówki. Dodatkowo uczynili to w Brazylii, kraju, gdzie siatkówka odgrywa bardzo istotną rolę. Wprawdzie reprezentacja Francji ma już wiele medali imprez rangi mistrzowskiej (brązowy medal MŚ, cztery srebrne i dwa brązowe krążki ME oraz jedno srebro LŚ), ale 12. drużyna światowego rankingu jeszcze nigdy nie wygrała żadnego międzynarodowego turnieju na tym poziomie. Aż do teraz. I to w jakim stylu!" - zachwyca się Le Figaro.
L'Equipe: Reprezentacja Francji zwycięża w finale (3-0 z Serbią)!
"Co za historia! Któż by przypuszczał, że przygoda, która rozpoczęła się pewnego majowego wieczoru w Korei Południowej, gdzieś w cieniu uwagi, w II dywizji, zakończy się tak cudownie? Dwa miesiące podróży w niemal wszystkie strony świata pełne przygód, ale i pięknych zwycięstw - nad Koreańczykami, Czechami, Japończykami, Argentyńczykami, Bułgarami, Brazylijczykami, Polakami i Serbami. Ich twarze pokryły się kurzem [francuski idiom - przyp. red.] wobec nowej - przebudowanej przez Laurenta Tillie po nieudanych kwalifikacjach do Igrzysk w Londynie - reprezentacji Francji.
W tegorocznej Lidze Światowej tylko Amerykanie byli w stanie zatrzymać rozpędzoną ekipę Trójkolorowych. Na szczęście jednak bez konsekwencji. Les Bleus napisali przez kolejne dni piękny scenariusz. Najpierw po dramatycznym sobotnim półfinale pokonali Polskę, a dzień później zagrali tak, że Serbowie w finale nie mieli nic do powiedzenia." - opisał największy francuski dziennik sportowy.
TV5MONDE: Milionerzy z Rio
"Historyczny wyczyn: reprezentacja Francji nareszcie na najwyższym stopniu podium w międzynarodowej imprezie.
Podróż po marzenia rozpoczęła się w II dywizji Ligi Światowej, a skończyła w jej wielkim finale. Reprezentanci Francji w niedzielę w Rio de Janeiro wywalczyli swój pierwszy złoty medal w historii. Po zwycięstwie nad Serbią 3:0 drużyna prowadzona przez Laurenta Tillie zainkasowała milion dolarów, ale przede wszystkim stanęła na podium imprezy traktowanej jako przedolimpijskiej próby. Za rok w tej samej hali toczyć się będą zmagania w ramach Igrzysk Olimpijskich" - donosi strona powiązana ze znaną francuską telewizją.
Le Monde: Les Bleus wygrywają swoją pierwszą Ligę Światową
To pierwszy raz, kiedy Les Bleus zwyciężają w tym bardzo prestiżowym corocznym turnieju zrzeszającym najlepsze reprezentacje świata. W 2006 roku byli o krok od takiego sukcesu, ale w decydującym meczu przegrali z Brazylijczykami 2:3 i musieli zadowolić się srebrem.
W hierarchii międzynarodowych imprez Liga Światowa jest nieco mniej ważna niż rozgrywane co 4 lata mistrzostwa świata. Ostatnia taka impreza odbyła się w 2014 roku w Polsce. Reprezentację tego kraju Les Bleus pokonali w sobotę w półfinale (3:2)" - przypomina francuski dziennik.