W tym artykule dowiesz się o:
Przed sezonem
Bez wątpienia ostrowiecki KSZO był tym klubem, w którym przed sezonem doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Jedynie trener pozostał ten sam, gdyż tak jak w poprzednim sezonie, zawodniczki poprowadził Dariusz Parkitny. KSZO miał bardzo młody zespół i nikt nie spodziewał się cudów, jeśli chodzi o wyniki z wyżej notowanymi i zdecydowanie silniejszymi przeciwnikami. Celem zespołu było przede wszystkim walczyć w każdym meczu o jak najkorzystniejszy rezultat. Młodość wiele razy musiała uznać wyższość innych, doświadczonych zespołów, jednak rządziła się ona swoimi prawami i ostrowieckie siatkarki nie raz zaskoczyły pozytywnie swoich kibiców, choć ostatecznie musiały zadowolić się tylko 12. pozycją na koniec sezonu.
Rewolucja w składzie, czyli młodość do boju W drużynie z Ostrowca Świętokrzyskiego po poprzednim sezonie doszło do prawdziwej rewolucji w składzie. Żadna z grających w pomarańczowo-czarnych barwach siatkarka nie pozostała w hutniczym mieście. Kadra została skompletowana z bardzo młodych zawodniczek, które w KSZO chciały pokazać się w Orlen Lidze z jak najlepszej strony. Były wśród nich: rozgrywające - Paulina Szpak (ur. 1991r., ostatnio norweski Stod Volley), Ewelina Polak (ur. 1993, Silesia Volley Mysłowice/Chorzów), atakujące - Sandra Szczygioł (ur. 1989r., Budowlani Toruń), Zuzanna Pieczka (ur. 1995r., Pałac Bydgoszcz), przyjmujące - Dorota Ściurka (ur. 1981r., Budowlani Łódź), Roksana Brzóska (ur. 1993r., Budowlani Toruń), Kinga Dybek (ur. 1994r., Pałac Bydgoszcz), Beata Mielczarek (ur. 1991r., PMKS Nike Węgrów), środkowe - Alicja Wójcik (ur. 1994r., Joker Mekro Świecie), Karolina Bednarek (ur. 1988r., ŁKS Commercecon Łódź), Julia Piotrowska (ur. 1996r., Atom Trefl Sopot) oraz libero - Anna Korabiec (ur. 1995r., Pałac Bydgoszcz) i Angelika Bulbak (ur. 1991r., PMKS Nike Węgrów).
- Cele są proste na nadchodzący sezon. Wygrywać i prezentować się jak najlepiej. Stąpamy twardo po ziemi. Wiemy, że mamy młody zespół i zdajemy sobie sprawę, że łatwo nam w rozgrywkach nie będzie. Jestem jednak przekonany, że każda zawodniczka zrobi wszystko, żeby cały zespół grał zawsze na sto procent możliwości i by każdy mecz był szansą na rozwój siatkarski tych młodych dziewczyn - mówił przed sezonem trener Dariusz Parkitny.
[b]
Sezon ligowy[/b]
Początek sezonu w wykonaniu ostrowczanek przyniósł cztery kolejne porażki. Wszystkie do zera. Komplet punktów z KSZO wywalczyły w październiku ekipy Impela, Taurona MKS-u, Legionovii i Budowlanych. Listopad był już nieco łaskawszy dla podopiecznych trenera Dariusza Parkitnego. Zaczęło się od skromnego seta ugranego w Bielsko-Białej, a w kolejnych przyszły pierwsze punkty, choć po porażkach 2:3 - z Pałacem Bydgoszcz i Developresem SkyRes Rzeszów. Co ciekawe, wszystkie punkty na tym etapie ostrowczanki wywalczyły na parkietach rywala. Rok 2015 KSZO zakończył z dwoma punktami i bez wygrania choćby jednego seta we własnej hali.
Przerwa świąteczno-noworoczna dobrze wpłynęła na pomarańczowo-czarne. Nowy rok rozpoczęły od wygranej 3:0 - i to ku uciesze kibiców we własnej hali - z Legionovią, zaś w wyjazdowym pojedynku w Łodzi, udało się urwać punkt Budowlanym. Później przyszła porażka z BKS-em, ale w kolejnym meczu przy Świętokrzyskiej 11, gospodynie wygrały 3:1 z Pałacem Bydgoszcz. W porównaniu z początkiem sezonu, można było nazwać te dokonania rewolucją. Końcówka rozgrywek z zespołami z czołówki żadnych punktów już jednak nie przyniosła i ostatecznie rundę zasadniczą KSZO zakończył na ostatnim miejscu w tabeli.
W pierwszej rundzie play-offów KSZO zmierzył się z Legionovią. W pierwszym meczu u siebie po kapitalnej grze wygrał w pełni zasłużenie. Cóż z tego, jeśli w rewanżu dwukrotnie górą były legionowianki. Podobnie było w rundzie drugiej z Developresem Rzeszów. Choć tym razem w Ostrowcu kibice oglądali bardziej wyrównany mecz, to jednak zakończył się on wygraną 3:2 podopiecznych trenera Dariusza Parkitnego. Pierwszy rewanż - bez historii. W drugim walka trwała na całego na przestrzeni pięciu setów, jednak drużynie KSZO nie udało się opuścić ostatniego miejsca w tabeli.
Oceny rozgrywających, atakujących i środkowych
Rozgrywające: Ewelina Polak - 3,5 Paulina Szpak - 3
Na rozegraniu występowały dwie zbliżone poziomem zawodniczki. Więcej rozegranych setów ma na koncie Paulina Szpak, ale to też w pewnej mierze wynik urazu, jakiego nabawiła się w końcówce sezonu Ewelina Polak.
Obie zawodniczki mają podobne statystyki jeśli chodzi o atak i zagrywkę punktową, choć tu nieco rzadziej myliła się Polak. Jak wiadomo, rozgrywające żyją z przyjęcia, a to w ostrowieckim zespole funkcjonowało najlepiej w meczach z zespołami z dolnych rejonów tabeli, przez co często rozgrywające zamiast rozgrywać, musiały improwizować pod siatką.
Atakujące: Zuzanna Pieczka - grała zbyt krótko, by oceniać Sandra Szczygioł - 4
Największym pechowcem minionego sezonu z pewnością należy uznać Zuzannę Pieczkę. Uraz stawu kolanowego, zakończony artroskopią, następnie uraz stawu łokciowego - niby nie groźny, jednak tuż po nim przytrafiła się kolejna kontuzja - stawu skokowego. Z tego względu Pieczka na swoim koncie zapisała występ w zaledwie 19 setach na parkietach Orlen Ligi, a przez cały niemal cały sezon ciężar zdobywania punktów z ataku spadł na Sandrę Szczygioł. A ta kondycyjnie i czysto sportowo ciężar ten udźwignęła.
Szczygioł była także drugą najlepiej serwującą zawodniczką w zespole KSZO. W pełni wykorzystała możliwość gry w Orlen Lidze i z pewnością nie będzie miała większych problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy w przyszłym sezonie.
Środkowe: Karolina Bednarek - 3,5 Julia Piotrowska - 3 Alicja Wójcik - 3
Gra blokiem to była pięta achillesowa zespołu z Ostrowca. Mecze, w których środkowe wydatnie pomogły drużynie, można policzyć na palcach jednej ręki. A ostrowieccy kibice w poprzednim sezonie przyzwyczaili się do wymownych czap, które rywalkom serwowała Kamila Ganszczyk. W sezonie 2015/2016 w tym temacie panowała posucha. Podstawową środkową okazała się Karolina Bednarek. Zagrała w 93 setach. U jej boku równomiernie na zmianę prezentowały się Alicja Wójcik (59 setów) i Julia Piotrowska (58 setów).
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]
Oceny przyjmujących, libero i trenera[/b]
Przyjmujące: Roksana Brzóska - 3 Beata Mielczarek - 2,5 Dorota Ściurka - 3 Kinga Dybek - 2,5
Największe wahania formy widać były u ostrowieckich przyjmujących. Na Dorocie Ściurce miała się opierać gra KSZO, jednak doświadczona zawodniczka nie zawsze spełniała pokładane w niej nadzieje. Mimo to, na tle dużo młodszych koleżanek i tak zakończyła sezon jako druga z najlepiej punktujących w zespole. Równie himeryczna okazała się Roksana Brzóska. Dysponująca bardzo dobrą zagrywką, często miała jednak problem ze zmieszczeniem piłki przed bandami reklamowymi, co na tym poziomie rozgrywkowym, nawet przy ryzykownej zagrywce, zdarzać się nie powinno.
W końcówce sezonu bardzo dobrze spisywała się wchodząca na zmiany Beata Mielczarek. Bardzo dobrze wyszkolona technicznie, nie imponuje warunkami fizycznymi, ale sercem i umiejętnościami udowodniła, że tkwi w niej spory potencjał. Do końca jednak pozostała tylko jako zmienniczka. Podobnie jak Kinga Dybek, która na boisku głównie pojawiała się zadaniowo, by swoim trudnym serwisem namieszać w szeregach rywali.
Libero: Angelika Bulbak - 3 Anna Korabiec - 2,5
Jeśli chodzi o libero, to tu trener Dariusz Parkitny stosował dwie zasady. Albo dawał grać na dwie libero, bądź też do gry desygnował Angelikę Bulbak. W sumie ta druga rozegrała praktycznie drugie tyle setów, co Korabiec.
Trener: Dariusz Parkitny - 3
Trener Dariusz Parkitny prowadził zespół KSZO już trzeci sezon. W pierwszym, awansował bez porażki do Orlen Ligi. W debiutanckim sezonie po rundzie zasadniczej jego zespół plasował się na dziewiątej pozycji, którą obronił także po play-offach. Trzeci sezon okazał się najtrudniejszy. Nie mając wielkiego budżetu, zbudował młody zespół, jednak bez imponujących warunków fizycznych i umiejętności technicznych, niezbędnych na poziomie Orlen Ligi.
Wielu szkoleniowców drużyn przeciwnych podkreślało charakter i waleczność ostrowczanek, jednak tym elementem Orlen Ligi się nie wygra. Zespół KSZO miał kilka okazji, by ugrać coś więcej, jednak żadnej nie wykorzystał i ostatecznie zakończył sezon na ostatnim miejscu w tabeli.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
[b]
Podsumowanie sezonu [/b] Trudno cokolwiek wyrokować, jeśli chodzi o drużynę z Ostrowca Świętokrzyskiego. Klub boryka się bowiem z własnymi problemami i z pewnością w kolejnym sezonie (jeśli takowy wystartuje w hutniczym mieście) zajdą poważne zmiany. Po konflikcie Stowarzyszenia "KSZO-Maniacy" z trenerem Dariuszem Parkitnym nikogo chyba nie zdziwi, jeśli szkoleniowiec postanowi zmienić otoczenie i przenieść się na inny grunt. Szkoda tylko, że na tej "wojnie" najbardziej ucierpiały same siatkarki, bo niezgodność ze szkoleniowcem to jedno, ale brak wsparcia dla zespołu w ważnych meczach końcówki sezonu to zupełnie inna sprawa.
W porównaniu z poprzednim sezonem, tego ostrowiecki zespół do udanych nie zaliczy, choć patrząc na kwestię doświadczenia i ogrania w Orlen Lidze - jest to bezcenne pod kątem szkoleniowym, a i zawodniczki, które miały okazje zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej z pewnością tego nie żałują.
- Kończymy sezon na ostatnim miejscu, jestem pewna, że każda z nas czuje niedosyt. Początek był bardzo nieudany, dalsza część sezonu trochę lepsza. Niestety, nie omijały nas kontuzje, które nie pozwalały nam trenować w pełnym wymiarze. Zawsze jednak trzeba szukać pozytywów. Pokazałyśmy, że potrafimy się podnieść i grać dobrą siatkówkę. Większość z nas mogła się pokazać w Orlen Lidze i spróbować swoich sił - skomentowała po sezonie Sandra Szczygioł.