Bartosz Kurek wśród gwiazd. Poznaj szóstkę II weekendu pierwszej dywizji Ligi Światowej 2016

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mimo dwóch porażek reprezentacji Polski w Łodzi, na słowa uznania za swoją grę zasłużył Bartosz Kurek, który był najlepszym atakującym w drugiej serii spotkań LŚ 2016. Sprawdź których siatkarzy na innych pozycjach wyróżniła redakcja WP SportoweFakty.

1
/ 8

Rozgrywający: Micah Christenson (USA)

Kilku zawodników na pozycji rozgrywającego w trakcie drugiego weekendu zmagań zagrało na bardzo dobrym poziomie. Najrówniejszy zaprezentował się siatkarz USA, który wraz ze swoją ekipą pokonał Belgów, Włochów i Australijczyków. Nie tylko znakomicie rozkładał atak w całej drużynie, ale dokładał cegiełkę w bloku i zagrywce. Wykorzystywał wszystkie formacje, świetnie współpracował ze środkowymi i rywalom było trudno odczytywać jego intencje. Świadczy o tym zaledwie 11 bloków w trzech spotkaniach.

2
/ 8

Atakujący: Bartosz Kurek (Polska)

- My zostawiamy swoje serce na boisku, ale czasami inne rzeczy, takie jak nasza forma, blokują nam możliwość pokazania tego, co potrafimy najlepiej - tłumaczył atakujący po porażce z Rosjanami. O ile kibice mogą być nieco zawiedzeni wynikami Biało-Czerwonych, o tyle Bartosz Kurek rozegrał bardzo dobry turniej, w każdym z trzech spotkań zdobywając dokładnie 21 punktów. Momentami był osamotniony w ofensywie, a sam nie był w stanie pokonać tak wymagających przeciwników. Można mieć zastrzeżenia do popełnianych przez tego zawodnika błędów w polu zagrywki, jednak postawą w ataku i ich efektownością, przyćmił nieco swoje pomyłki.

3
/ 8

I środkowy: Srećko Lisinac (Serbia)

O ogromnej klasie tego zawodnika nie trzeba nikogo przekonywać, jednakże potwierdził ją w drugi weekend rozgrywek Ligi Światowej przed własną publicznością. Środkowy poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad Brazylią. W spotkaniach z Bułgarią i Iranem również dołożył swoją cegiełkę do wygranej, jednak szczególnie godny wyróżnienia był jego występ przeciwko Canarinhos. Lisinac zdobył w nim 18 punktów, z czego aż 7 zagrywką. Do tego skończył 10 z 12 ataków i dołożył blok. W pozostałych potyczkach zdobywał po 9 punktów.

4
/ 8

II środkowy: Sebastian Sole (Argentyna)

Ekipa Julio Velasco sprawiła w Łodzi pozytywną niespodziankę pokonując Rosję i Francję. Duży udział w tych wygranych miał doświadczony środkowy, który w sumie zdobył 45 punktów i 13 razy zatrzymał rywali na siatce skutecznymi blokami. Jego współpraca z Luciano de Cecco funkcjonowała znakomicie, niezależnie od tego czy był to początek seta, czy moment decydujący o losach partii. Sole był pewnym punktem w swoim zespole i rozegrał trzy bardzo dobre spotkania.

5
/ 8

I przyjmujący: Ricardo Lucarelli (Brazylia)

Brazylijczycy turniej grupy F1 w Belgradzie zakończyli na drugim miejscu, przegrywając tylko z Serbią. Do triumfów z Iranem i Bułgarią walnie przyczynił się Ricardo Lucarelli. We wszystkich trzech spotkaniach przyjmujący był wyróżniającym się graczem swojej drużyny w ataku, zarówno pod względem punktów (41 oczek) jak i skuteczności (średnio na poziomie 55 proc.). Jedyny minus przy nazwisku Lucarelliego można postawić za grę tego siatkarza w defensywie podczas starcia z Serbami (12 proc przyjęcia pozytywnego i aż 6 błędów). W dwóch kolejnych meczach 24-latek odkupił jednak swoje winy i zanotował wiele skutecznych obron i przyjęcie powyżej 55 procent.

6
/ 8

II przyjmujący: Marko Ivović (Serbia)

W sześciu spotkaniach Ligi Światowej 2016 Serbowie nie zaznali jeszcze smaku porażki, a spora w tym zasługa Marko Ivovicia. Włodarze Asseco Resovii Rzeszów, patrząc na grę przyjmującego w "światówce", mogą być zadowoleni, że namówili do powrotu do swojego zespołu reprezentanta Serbii. W dwóch pierwszych spotkaniach w Belgradzie Ivović był wyróżniającym się graczem swojej drużyny. Znów spore zamieszanie w szeregach rywali wywoływała jego zagrywka. Serb szczególnie dobrze zagrał z Brazylijczykami, gdy z 13 punktami (w tym 3 asami serwisowymi) był drugim najlepiej punktującym triumfatorów tego meczu.

7
/ 8

Patrząc na grę podstawowego libero Sbornej w Łodzi i zestawiając jego świetną dyspozycję z wynikami drużyny, można mocno zdziwić się. W Atlas Arenie mistrzowie olimpijscy z Londynu wygrali tylko jedno spotkanie z Polską, a w starciach z Francją i Argentyną nie zwyciężyli nawet w jednym secie. Tymczasem Wierbow w tych trzech pojedynkach popisał się aż 51 skutecznym obronami. Przy takim potencjalne w ofensywie Rosjanie powinni wykorzystać to w kontratakach. Tak mówi teoria, praktyka pokazała jednak, że na razie przy ciężkich nogach koledzy z zespołu nie są w stanie wykorzystać świetnej formy swojego libero.

8
/ 8

Ławka rezerwowych: Nikola Jovović (Serbia, rozgrywający), Wallace De Souza (Brazylia, atakujący), David Smith (USA, środkowy), Simon Van De Voorde (Belgia, środkowy), Cristian Poglajen (Argentyna, przyjmujący), William Priddy (USA, przyjmujący), Alexis Ruben Gonzalez (Argentyna, libero)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)