W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Magdalena Gryka (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [1]*
W niedzielne popołudnie bielszczanki potwierdziły zwyżkę formy. Po wywalczeniu meczowego punktu w Łodzi z Budowlanymi, niecały tydzień później podopieczne Mariusza Wiktorowicza zdobyły komplet punktów u siebie w starciu z Polskim Cukrem Muszynianką Enea Muszyna. Na pierwszy rzut oka największymi autorkami zwycięstwa 3:0 gospodarzy były atakująca Sonia Mikyskova (15 pkt) i środkowa Kornelia Moskwa (13 pkt).
Dobra gra obu zawodniczek, a także pozostałych dwóch skrzydłowych bielskiej drużyny wynikała jednak przede wszystkim z bardzo dobrego rozegrania Magdaleny Gryki. Zawodniczka BKS-u rozegrała jeden z najlepszych meczów w sezonie. Świetnie prowadziła grę i zdecydowanie przyćmiła swoim występem jej vis a vis po drugiej stronie siatki Agnieszkę Rabkę. Magdalenę Grykę warto również wyróżnić za dyspozycję w ataku (4/6) oraz trudną dla rywalek zagrywkę.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Atakująca: Helena Horka (Tauron MKS Dąbrowa Górnicza) [1]*
Przed poniedziałkowym starciem we Wrocławiu, największe szanse na znalezienie się w szóstce kolejki na pozycji atakującej miała Adela Helić, która w meczu z Pałacem Bydgoszcz zdobyła 26 punktów, prowadząc po raz kolejny w tym sezonie Developres SkyRes Rzeszów do zwycięstwa.
Sobotni występ Chorwatki na Podpromiu dwa dni później przebiła Helena Horka. Łącznie Czeszka zdobyła aż 31 punktów i poprowadziła Tauron MKS do zwycięstwa we Wrocławiu z miejscowym Impelem. Spotkanie w stolicy Dolnego Śląska było dobrym widowiskiem, a smaczkiem rywalizacji był pojedynek na siatce dwóch atakujących - Katarzyny Koniecznej i Heleny Horki.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy
Ostatecznie zwycięsko z tej korespondencyjnej walki wyszła Czeszka, której zespół wygrał 3:2. W całym meczu atakująca dąbrowianek otrzymała aż 62 piłki od swoich rozgrywających, z czego skończyła 25 (40 procent skuteczności). Horka była również nieoceniona dla przyjezdnych w bloku, gdzie aż sześciokrotnie zatrzymała rywalki.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
I środkowa: Stefana Veljković (Chemik Police) [1]*
Dość niespodziewanie aktualne mistrzynie Polski z Polic straciły jednego seta w Atlas Arenie z beniaminkiem ŁKS-em Commercecon Łódź. Po ostatnim gwizdku sędziego Jakub Głuszak nie mógł mieć jednak większych pretensji do postawy swoich środkowych, które desygnował w wyjściowej szóstce.
Zarówno Katarzyna Gajgał-Anioł jak i Stefana Veljković były bardzo skuteczne na siatce. W naszym zestawieniu znalazła się jednak Serbka, bowiem zdobyła zdecydowanie więcej punktów niż była reprezentantka Polski. Veljković skończyła 13 z 18 posłanych do niej piłek (72 procent skuteczności), a do tego dołożyła po 2 "oczka" w bloku i polu zagrywki.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
II środkowa: Małgorzata Skorupa (Atom Trefl Sopot) [1]*
Niedzielny pojedynek w Sopocie, patrząc tylko na końcowy rezultat (3:2 dla Atomu Trefla w starciu z Legionovią) był ciekawym widowiskiem. Nie po raz pierwszy jednak wynik bywa złudny. Poziom meczu, delikatnie rzecz ujmując, nie był najwyższy. Mimo wszystko zagłębiając się w pomeczowe statystyki wzrok przyciąga cyfra 9 w rubryce blok przy nazwisku Małgorzaty Skorupy.
Właśnie tyle razy w pięciosetowym spotkaniu przeciwniczki zablokowała doświadczona siatkarka. Taka gra środkowej w bloku jest godna pochwały i wyróżnienia w szóstce WP SportoweFakty. Występ Małgorzaty Skorupy w tym elemencie przyćmił nawet nieco słabszą skuteczność głównej zainteresowanej w ataku (4/9 - 44 procent efektywności).
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
I przyjmująca: Heike Beier (Budowlani Łódź) [2]*
Podopieczne Błażeja Krzyształowicza szybko odzyskały fotel lidera rozgrywek. Wykorzystując przegranego jednego seta przez Chemika Police, łodzianki wygrały 3:0 na wyjeździe z Giacomini Budowlanymi Toruń i znów patrzą na 13 pozostałych zespołów w Orlen Lidze z pierwszego miejsca.
W Arenie Toruń drużyna gospodarzy nie była w stanie odrzucić zagrywką rywalek od siatki. Niezły odbiór serwisu był wodą na młyn dla rozgrywającej Pavly Vincourovej, która mogła grać szybkie piłki na siatce. Taka forma rozegrania szczególnie odpowiadała Heike Beier. Niemiecka przyjmująca w pełni zasłużyła w sobotnie późne popołudnie na nagrodę MVP. Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów zdobyła łącznie 15 oczek (9 w ataku, 3 w bloku i 3 w zagrywce).
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
II przyjmująca: Klaudia Kaczorowska (Developres SkyRes Rzeszów) [2]*
Na początku sezonu przyjmująca drużyny z Podkarpacia nie była w najwyższej formie. Z meczu na mecz absolwentka SMS-u Sosnowiec prezentuje jednak coraz skuteczniejszą grę. Forma skrzydłowej Developresu SkyRes nie uszła uwadze także naszej redakcji. Po raz drugi na przestrzeni trzech ostatnich kolejek Orlen Ligi dla Klaudii Kaczorowskiej znalazło się miejsce wśród najlepszych przyjmujących.
W sobotnie późne popołudnie taktyka bydgoszczanek była w miarę czytelna. Podopieczne Adama Grabowskiego większość zagrywek posyłały właśnie w stronę Klaudii Kaczorowskiej. Siatkarka odebrała łącznie aż 42 piłki, popełniła tylko dwa błędy i zanotowała 42 procent pozytywnego przyjęcia. Co więcej, skrzydłowa na siatce skończyła 12 z 24 piłek i do statystyk swoich i drużyny dołożyła jeszcze 2 "oczka" w polu zagrywki.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Libero: Kinga Drabek (Tauron MKS Dąbrowa Górnicza) [1]*
Jeśli atakująca zwycięskiego zespołu zdobywa ponad 30 punktów i nie dostaje nagrody MVP, to znaczy że występ siatkarki, która została wyróżniona, był więcej niż dobry. Tak właśnie stało się w poniedziałkowy wieczór we Wrocławiu. Tauron MKS pokonał na wyjeździe 3:2 Impel, ale to nie nazwisko Heleny Horki, zdobywczyni 31 punktów, pojawiało się najczęściej w pomeczowych komentarzach.
Drugi świetny mecz z rzędu na pozycji libero zagrała Kinga Drabek. 18-latka zostawiła za sobą presję i świetnie zastępuje niegroźnie kontuzjowaną Izabelę Lemańczyk. Bardziej doświadczona libero powinna już niedługo być gotowa do gry, ale może mieć problem z powrotem na parkiet w pełnym wymiarze.
Po tym co Kinga Drabek zaprezentowała w grze obronnej w starciu z Impelem, czy wcześniej z Agelem Prościejów w eliminacjach Ligi Mistrzyń, trudno wyobrazić sobie, by trener Juan Manuel Serramalera przestał stawiać na tą siatkarkę. 18-latka świetnie czytała grę wrocławianek, podbijała silne ataki rywalek, a i w przyjęciu wypadła nieźle (1 błąd na 23 przyjęte piłki, 30 procent odbioru pozytywnego).