W tym artykule dowiesz się o:
Niemal przez całą karierę reprezentacyjną, gdzie miejsce w kadrze na turnieje było tylko dla jednego libero, Krzysztof Ignaczak rywalizował z Piotrem Gackiem o miejsce w składzie. Podobnie jak "Igła", tak i "Gato" w tym roku zawiesił buty na kołku. - Za te wszystkie krople potu, aby podnieść swój poziom, abyś nie czuł się monopolistą na rynku. Za te nieprzespane noce przed każdą personalną decyzją Raula czy Daniela, za wzniecanie i podrażnianie ambicji (...) po prostu DZIĘKUJĘ - żegnał swojego kolegę-rywala Piotr Gacek.
Z kolei Paweł Zatorski, który obecnie jest polskim numerem jeden na pozycji Ignaczaka pisze o nim: - Dziękuję temu Panu za wszystko co zrobił dla polskiej siatkówki. JESTEŚ WIELKI.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne
Marcin Możdżonek, który kontynuuje karierę sportową już tylko w Asseco Resovii Rzeszów, na jednym z portali społecznościowych zamieścił zdjęcie będąc w towarzystwie Łukasza Kadziewicza, Krzysztofa Ignaczaka i Piotra Gruszki podpisując "Kolejny z zasłużonych polskiej siatkówki mówi: TO JUŻ JEST KONIEC!"
Inny reprezentacyjny środkowy - Piotr Nowakowski również postanowił publicznie podziękować Ignaczakowi. - Nikt tak jak ty nie uczył mnie blokować i atakować - pisze "Cichy Pit", który poza kadrą przez lata bronił z nim tych samych barw klubowych.
- Kiedy ja stawiałem pierwsze kroki w biało-czerwonych barwach Ty już byłeś jej ikoną. Polskiej siatkówce dałeś wiele zarówno na parkiecie jak i poza nim - pisze o Ignaczaku Oskar Kaczmarczyk, obecnie asystent w sztabie Ferdinando De Giorgiego.
O swoim idolu napisał również Mateusz Masłowski - libero uważany za następcę "Igły" nie tylko w klubie, ale i w reprezentacji. - Dzięki za wszystko co zrobiłeś dla naszej siatkówki i za to, że miałem od kogo się uczyć i kogo naśladować. Jeszcze raz dziękuje Ci bardzo za koszulkę, którą akurat mi dałeś spośród tysiąca ludzi, które czekały na nią a moja głowa była na wysokości ich kolan (dwie pozostałe sam kupiłem) - napisał Masłowski.