Dla nich warto było oglądać Ligę Siatkówki Kobiet. Oto szóstka rundy zasadniczej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarska redakcja portalu WP SportoweFakty wybrała najlepsze zawodniczki pierwszej fazy Ligi Siatkówki Kobiet. Nie wszystkie mecze tych rozgrywek stały na wysokim poziomie, ale na występy tych siatkarek patrzyło się z przyjemnością.

1
/ 8
Dorota Wilk
Dorota Wilk

Rozgrywająca: Dorota Wilk (Enea PTPS Piła)

To właśnie jej zespół z Piły zawdzięcza wysoką, piątą lokatę na koniec rundy zasadniczej ligi. Dorota Wilk była najważniejszym elementem w planie gry Enei PTPS-u, stawiającego na ograniczającą błędy do minimum współpracę bloku z obroną i bezbłędne odczytywanie zamiarów rywalek. Doskonale współpracowała ze swoją siostrą, Agatą Babicz i potrafiła wykorzystać do maksimum atuty środkowych, dzięki Wilk wielokrotnie z dobrej strony pokazywała się Serbka Dajana Bosković.

2
/ 8
Izabela Kowalińska (nr 12)
Izabela Kowalińska (nr 12)

"Żeberko", jeżeli tylko jest w pełni sił, wciąż dominuje w lidze i zalicza się do ścisłego topu prawoskrzydłowych w Polsce, choć konkurencja nie śpi (żeby wspomnieć tylko o Adeli Helić czy Monice Bociek). Kowalińska do tej pory zgarnęła 6 nagród MVP i zdobyła dla swojej ekipy 355 punktów, w tym 316 po skutecznych próbach sforsowania bloku rywala (40 proc. skuteczności ataku). Ostatnio jej skuteczność nieco spadła, co wynika ze zgrywania się z nową rozgrywającą ŁKS-u, zastępującą kontuzjowaną Lucie Muhlsteinovą. Ale nic nie może przecież wiecznie trwać, także dołek formy.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. Jacek Stańczyk: Nowy trener Japonii to cudotwórca

3
/ 8
Agnieszka Kąkolewska (nr 5)
Agnieszka Kąkolewska (nr 5)

Tradycyjnie mieliśmy spory ból głowy przy wyborze dwóch najlepszych środkowych ligi, ale tej postaci nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu. Nikomu nie trzeba udowadniać, jak wiele znaczy Agnieszka Kąkolewska (114 punktów blokiem, 51 proc. skuteczności ataku, 5 nagród MVP) dla Grot Budowlanych Łódź, jak i całej ekstraklasy. Reprezentantką Polski w trakcie sezonu interesował się klub z włoskiej Modeny, który chciał ściągnąć "Kąkę" do swojego składu, ale 23-latka zdecydowała się na pozostanie w Polsce. Tak czy siak, czeka ją świetlana przyszłość, na pewno poza ojczyzną.

4
/ 8
Stefana Veljković
Stefana Veljković

Biorąc pod uwagę, że to najprawdopodobniej ostatni sezon Veljković w Lidze Siatkówki Kobiet, należy się cieszyć, że mieliśmy okazję i przyjemność oglądać słynną reprezentantkę Serbii przez tyle lat w naszym kraju. Aktualna mistrzyni Europy wciąż była niemal nie do zatrzymania przez większość ligowych rywalek (60 proc. skuteczności ataku, 242 punkty, w tym 53 blokiem). Choć środek siatki Chemika przeżywał w tym sezonie mniejsze i większe trudności, zresztą jak cały zespół mistrza Polski, Veljković starała się trzymać stały, wysoki poziom i cieszyć oczy kibiców swoimi zagraniami.

5
/ 8
Helene Rousseaux
Helene Rousseaux

Powrót belgijskiej przyjmującej do polskiej ligi wypadł bardziej niż okazale. Rousseaux miewała w swojej karierze lepsze i gorsze sezony, natomiast w ekipie z Rzeszowa czuje się idealnie i z uśmiechem wygrywa kolejnej spotkania w barwach Developresu (432 pkt w rundzie zasadniczej, 43 proc. skuteczności ataku i 40 proc. dokładności przyjęcia). Należy przyznać (z niemałym smutkiem), że obecnie żadna polska przyjmująca grająca w Lidze Siatkówki Kobiet nie może się równać z rozgrywającą sezon życia Rousseaux, która zdążyła zgarnąć już 6 nagród MVP.

6
/ 8
Regiane Bidias
Regiane Bidias

Transfer 31-letniej Brazylijki był obarczony pewnym ryzykiem, choć przemawiało za nią CV oraz wielki szacunek, jakim darzona była i jest w klubie z Rio de Janeiro, który reprezentowała przez 13 ostatnich lat. Okazało się, że łódzki ŁKS trafił w dziesiątkę, bo Bidias z miejsca wzięła ligę szturmem i udowodniła, że boiskowy spryt i ekonomia ruchów mogą przynosić cenne zwycięstwa. Brazylijka to druga najlepiej przyjmująca siatkarka ekstraklasy (57,18 proc. przyjęcia pozytywnego) i trzecia zawodniczka w rankingu punktowym (380 pkt, w tym 315 atakiem). W interesie ŁKS-u jest to, by Bidias wytrzymała kondycyjnie w najważniejszych meczach sezonu i była wtedy w swojej najlepszej dyspozycji.

7
/ 8
Aleksandra Krzos
Aleksandra Krzos

Była libero klubów z Muszyny i Wrocławia okrzepła w roli podstawowej siatkarki mistrzyń Polski i była pewnym punktem defensywy. Krzos nie miała w zwyczaju oddawania punktów po swoim bezpośrednim błędzie w odbiorze zagrywki i zwykle była najpewniejszym punktem Chemika w linii przyjęcia (która w porównaniu z poprzednimi sezonami nie była tak jakościowa i niezawodna). Nominacja dla reprezentantki Polski nie oznacza, że nie doceniamy innych klasowych libero LSK, m.in Agaty Sawickiej, Agaty Witkowskiej czy Krystyny Strasz. Oby na każdej pozycji był taki urodzaj.

8
/ 8
Zuzanna Efimienko-Młotkowska
Zuzanna Efimienko-Młotkowska
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
ksdani
14.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sry, Eli w ataku to faktycznie czołówka lsk ale przyjęcie (39pozycja w ranku) nie pozwala na umieszczanie jej na szczycie pezetek. Najlepsza przyjmująca bez przyjęcia... hehe niezły żart ;)  
avatar
szakal44
13.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdjęcie nr 1, siatkarka na drugim planie, THE BEST