Kwalifikacje do igrzysk Tokio 2020. Polacy mocni drużynowo, potwierdzeniem statystyki

Turnieje interkontynentalne w Warnie, Gdańsku, Rotterdamie, Bari, Ningbo i Petersburgu wyłoniły pierwszych uczestników przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio 2020. Bilet na najważniejszą imprezę czterolecia w ubiegły weekend wywalczyły reprezentacja Polski, USA, Brazylii, Argentyny, Włoch oraz Rosji.

Podczas trzydniowych zmagań nie zabrakło indywidualnych popisów. Co ciekawe analizując oficjalne statystyki FIVB pod kątem najczęściej punktujących, skupienie ofensywy na jednym zawodniku nie przyniosło zbyt dużej korzyści. Liderzy rankingu z reguły obchodzili się smakiem biletu do Tokio. Najlepszym z nich był Chuan Jiang z Chin, który mierzył się między innymi z Finlandią, Kanadą oraz Argentyną.

Najwyżej sklasyfikowany z Biało-Czerwonych został Wilfredo Leon. 26-latek łącznie w gdańskiej rywalizacji zdobył 35 punktów, co było nalepszym osiagnięciem w ekipie mistrzów świata i dało mu 25. lokatę. Kolejny w zestawieniu jest Mateusz Bieniek z dorobkiem 28 oczek oraz Michał Kubiak z 24. Zajęli odpowiednio 45 oraz 55 miejsce.   Najlepsi punktujący:

Podobnie prezentuje się klasyfikacja najlepszych przyjmujących. Wilfredo Leon ponownie zajął 25. miejsce, co było efektem skuteczności 49.15 proc. Polski przyjmujący łącznie oddał 59 ataków i co drugi kończył sukcesem. Reszta Orłów Heynena nie została sklasyfikowana w zestawieniu najlepszych atakujących ze względu na zbyt małą liczbę oddanych ataków.

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Awans na igrzyska jest, pora na wymarzony medal? "Nikogo się nie boimy. Czujemy się mocni"

Na przestrzeni wszystkich sześciu turniejów, najlepszy w ofensywie był Dmitrij Wołkow, którego skuteczność wynosiła 66.67 proc. Siatkarz Fakieła wraz z Wiktorem Poletajewem dzielił i rządził w Petersburgu.  Najlepsi atakujący:

Czytaj także -> Przygotowania do ME 2019. Polki trenują w Atlas Arenie

Najlepszą statystykę i zarazem jedyną kwalifikującą się do topu, Biało-Czerwoni mają w bloku. Wszystko za sprawą Karola Kłosa, którego średnia bloków na seta wynosiła 0.80. 30-latek w trzech meczach zapunktował 10 razy w tym elemencie co dało mu czwartą pozycję.

Następnie na 12. lokacie uplasował się Piotr Nowakowski, a Mateusz Bieniek na 13. Obaj zdobyli 6 punktów po powstrzymaniu rywala na siatce. Oczko mniej zdobył Dawid Konarski zajmujący 23. miejsce w zestawieniu.

Najlepiej blokujący:

Czytaj także -> Nowe twarze w Cuprum Lubin. Marcelo Fronckowiak będzie współpracować z rodakiem

Podczas turnieju w Gdańsku nie wszyscy Polacy ryzykowali w zagrywce, co przełożyło się na liczby. Najwięcej asów zdobył Wilfredo Leon, bo cztery, a dwa z nich w decydującym momencie niedzielnego meczu ze Słowenią, które po niekąd dały wygranego seta Polakom na miarę kwalifikacji olimpijskiej.

Również cztery asy zdobył Mateusz Bieniek, a Michał Kubiak jeden mniej. Absolutnym liderem rankingu okazał się Aleksandar Atanasijević, który w ogóle nie zwalniał ręki przed wojującymi po drugiej stronie Włochami, Australijczykami, czy Kameruńczykami. Średnio raz na set punktował tym elementem.

Najlepiej serwujący:

Choć Fabian Drzyzga błyszczał w zestawieniu najlepszych w Gdańsku, w ogólnych statystykach FIVB zajął dopiero 13 pozycję. Rozgrywał ze średnią 5.00 i dopuścił się pięciu pomyłek. Ponownie żaden z rozgrywających, którzy w weekend cieszyli się z biletu na igrzyska olimpijskie nie zakwalifikował się do czołówki rankingu. Najlepszy był Eemi Tervaportti, który rozgrywał ze średnią 19.82 dokładności.

Grzegorz Łomacz, który meldował się na boisku podczas podwójnych zmian, uplasował się pod koniec zestawienia ze średnią 2.50.

Najlepiej rozgrywający:

W obronie błyszczał Lauri Kerminen , który miał już okazję potwierdzić dobrą dyspozycję w Krakowie podczas XVII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Jego aktywny udział w defensywie miał odwzorowanie w statystyce, bronił średnio 2.55 piłki na set.

W zestawieniu najlepszych broniących znalazło się trzech Polaków o podobnych wynikach w obronie. Mowa o Pawle Zatorskim, Wilfredo Leonie oraz Fabianie Drzyzdze. Najlepszy był libero mistrzów świata, który bronił 1.2 piłki na set. Łącznie w trzech meczach podbił skutecznie 12 piłek, po których Polacy mogli wyprowadzić kontrę.

Najlepiej broniący:

Patrząc na statystyki podsumowujące weekend kwalifikacji olimpijskiej, mecze nie do końca szły po myśli przyjmujących. Klasyfikacja zawodników po proc. idealnego przyjęcia wyłoniła Erika Shoji jako najlepszego z proc. 41.07. Michał Kubiak zajął dopiero 13. pozycję z 20.00 proc. perfekcyjnego dogrania do rozgrywającego.

Poza Kubiakiem w zestawieniu znalazł się jeszcze Paweł Zatorski, który odebrał jedną zagrywkę mniej od kapitana. Jego proc. idealnego przyjęcia wynosił 14.71, co dało mu 28 pozycję.

Najlepiej przyjmujący: