- Każda siatkarka po takiej przerwie chce wrócić i zagrać. Bardzo mi się to podobało. Treningi treningami, ale mecz to świętość. Obojętnie o jaką stawkę - mówi Magdalena Stysiak, siatkarka reprezentacji Polski po sparingowej wygranej z Czechami (3:1). W pierwszym meczu po przerwie spowodowanej pandemią na trybunach nie było kibiców. Były za to... kartonowi fani. Stysiak postanowiła się z nimi przywitać. - Troszkę nastroju i śmiechu trzeba wprowadzić. Po meczu chciałam przybić piątki, ale nie wystawili rąk. Sztywniaki - śmieje się siatkarka.