W poniedziałek (27 maja) gruchnęła wiadomość, że Alicja Tchórz "wpadła" na kontroli antydopingowej. W organizmie polskiej pływaczki wykryto niedozwolone substancje. Badania próbki A i B wykazały obecność stymulanta, mającego wpłynąć na działanie organizmu (czytaj TUTAJ).
Okazuje się, że dwukrotna polska olimpijka nie jest jedynym sportowcem, który w ostatnim czasie został przyłapany na stosowaniu dopingu. Rzecz tyczy się także mistrza olimpijskiego w skoku o tyczce z 2016 roku, Thiago Braza.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, test wykonany w 2023 roku ujawnił obecność w jego organizmie zakazanej substancji - glukuronidu ostaryny. Sam zawodnik przyznaje, że nigdy świadomie nie stosował żadnych zabronionych środków.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Jak zatem Braz wytłumaczył wpadkę dopingową? Brazylijczyk uważa, że substancje zakazane znalazły się w jego organizmie, ponieważ te były w składzie suplementów, jakie zażywał. Nie zmienia to jednak faktu, że 30-latek nie wystąpi na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Przypomnijmy, że Thiago Braz, oprócz mistrzostwa zdobytego w Rio de Janeiro, ma w swojej kolekcji jeszcze jeden medal. Brazylijczyk na igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2021 roku sięgnął po brązowy "krążek".
Igrzyska olimpijskie w Paryżu, na których nie ujrzymy Thiago Braza i Alicji Tchórz, odbywać się będą w dniach 26 lipca - 11 sierpnia.
Zobacz także:
Trener po wpadce pływaczki. "Sprawa wygląda absurdalnie