Tegoroczny cykl w ramach Letniego Grand Prix kapitalnie rozpoczął się dla reprezentantów Polski. Najpierw zwyciężył Dawid Kubacki przed Kamilem Stochem, a drugiego dnia obaj zamienili się miejscami. Nie mieli jednak okazji powalczyć o punkty w Courchevel.
Decyzją sztabu szkoleniowego do Francji polecieli zmiennicy, których prowadzili Wojciech Topór i Krzysztof Biegun. W roli lidera wystąpił Maciej Kot, który jednocześnie był najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem. Większość zespołów poszła bowiem śladem Biało-Czerwonych. Dość powiedzieć, że na liście pojawiły się tylko 42 nazwiska, a na domiar złego nie wystąpił przeziębiony Daniel Huber.
Od początku na olimpijskim obiekcie świetnie prezentował się Manuel Fettner. Austriak wygrał wszystkie trzy serie treningowe, natomiast w serii próbnej zajął drugie miejsce ze stratą zaledwie punktu do Andersa Fannemela.
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę
W pierwszej serii bardzo słabo spisali się ci, którzy w serii próbnej zdołali wskoczyć do czołowej dziesiątki, a więc Stefan Hula i Klemens Murańka. W konkursie nie udało im się złamać granicy setnego metra i stało się jasne, że pożegnają się z dalszą rywalizacją. Niespodziankę in minus sprawił także Tilen Bartol.
Spośród Biało-Czerwonych najlepiej wypadł zamykający pierwszą serię Maciej Kot. Uzyskał 129 metrów i na półmetku rywalizacji zajmował drugie miejsce, za plecami Manuela Fettnera. Awans, a co za tym idzie dożywotnie prawo startu w Pucharze Świata, wywalczyli Jarosław Krzak i Adam Niżnik.
Przez cały konkurs zawodnikom towarzyszyły zmienne warunki. Dość powiedzieć, że na początku drugiej serii Martinowi Hamannowi doliczono aż 19,3 pkt za wiatr, podczas gdy Rikucie Watanabe odjęto 11,8 pkt.
Adam Niżnik w drugiej serii uzyskał 115,5 metra, kapitalny skok oddał za to Jarosław Krzak. Reprezentant Polski poszybował na odległość 133,5 metra i przez moment znalazł się na prowadzeniu. Szybko został wyprzedzony, ale mimo to pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Odnotujmy, że po chwili rekord skoczni wyrównał Daniel Tschofenig. Austriak z wynikiem 137 m dołączył do Kamila Stocha i Michaela Hayboecka.
W końcówce momentami zaczęły wzmagać się podmuchy w plecy, o czym przekonał się chociażby Michael Hayboeck. Austriak skoczył tylko 117 metrów i pożegnał się z walką o podium. Swojej szansy nie wykorzystał Maciej Kot. Wicelider po pierwszej serii, w drugim skoku uzyskał tylko 120 metrów. To sprawiło, że nie tylko wypadł ze ścisłej czołówki, ale i nieznacznie pokonał atakującego z połowy drugiej dziesiątki Jarosława Krzaka. Odnotujmy, że 22-latek zaliczył pozytywny występ, zajmując ostatecznie 12. miejsce.
Najlepszy okazał się Manuel Fettner, który utrzymał przewagę z pierwszej serii. Podium uzupełnili Gregor Deschwanden oraz Stefan Kraft. Tuż za podium znalazł się kolejny z Austriaków Daniel Tschofenig.
Teraz w Letnim Grand Prix nastąpi ponad miesięczna przerwa. Do rywalizacji skoczkowie powrócą w dniach 17-18 września. Wtedy w Rasnovie odbędą się trzy konkursy - indywidualny, mikstów oraz duetów.
Wyniki konkursu LGP w Courchevel:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Manuel Fettner | Austria | 129/128 | 266,1 |
2. | Gregor Deschwanden | Szwajcaria | 134/127 | 254 |
3. | Stefan Kraft | Austria | 122/129,5 | 251,2 |
4. | Daniel Tschofenig | Austria | 124,5/137 | 246 |
5. | Anders Haare | Norwegia | 131,5/132 | 245,6 |
6. | Anders Fannemel | Norwegia | 128/135,5 | 244,1 |
7. | Philipp Raimund | Niemcy | 123,5/128 | 243,3 |
8. | Giovanni Bresadola | Włochy | 131/120 | 242,8 |
9. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 128/122 | 241,4 |
10. | Maciej Kot | Polska | 129/120 | 239 |
12. | Jarosław Krzak | Polska | 123/133,5 | 234,4 |
23. | Adam Niżnik | Polska | 114,5/115,5 | 191,1 |
37. | Stefan Hula | Polska | 98,5 | 69,4 |
40. | Klemens Murańka | Polska | 99,5 | 60 |
Czytaj także:
- Stoch opowiedział o mandacie. Reakcja policjanta bezcenna
- Chwile grozy na skoczni. Koszmarny wypadek [WIDEO]