Lotos od lat był wielkim partnerem i sponsorem skoków narciarskich w Polsce. Korzystali na tym nie tylko reprezentanci Polski, ale i młodzi zawodnicy.
Czy zmiana, do jakiej doszło w ostatnich tygodniach i głośnej fuzji, będzie miała wpływ na sponsoring naszej kadry i wsparcie całej dyscypliny?
Z informacji, jakie przekazał sport.pl, wynika, że niekoniecznie. "Udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, że PZN ma podpisać z Orlenem dwuletnią umowę, która ma się opierać głównie na rebrandingu i raczej nie dojdzie do większych zmian względem współpracy z Lotosem" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening
Na szczegóły i konkretne informacje przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać, ale w PZN śpią spokojnie i nie przewidują żadnego tąpnięcia.
Pomimo że rozmów jeszcze nie było, prezes związku Adam Małysz podchodzi do tematu bardzo pewnie i spokojnie. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że będziemy rozmawiali pod koniec miesiąca - przyznał w sport.pl.
Lotos był wielkim mecenasem skoków narciarskich. Na stronie związku wyliczono, że ufundował m.in. 350 kompletów nart skokowych z wiązaniami, 288 par butów skokowych, 263 kombinezony czy 100 kasków.
Pewnym jest, że do historii przejdzie nazwa "Lotos Cup". To rozgrywany od 2005 roku cykl zawodów dla młodych skoczków narciarskich. Powstał on w ramach Programu Rozwoju Skoków Narciarskich Polskiego Związku Narciarskiego.
Cykl oczywiście pozostanie, ale już pod inną nazwą. Jaką? Opcjami są "Orlen Cup" lub "Verva Cup".
Zobacz także:
Kubacki spędził weekend nad Bałtykiem. Na długo zapamięta ten dzień
Duży transfer TVP. To prawdziwa gwiazda