Rewolucja w skokach? Polacy mają plan
O planowanej rewolucji w rywalizacji na skoczni narciarskiej opowiedział mediom Jan Winkiel, sekretarz PZN. - Związek zamierza pochylić się nad inicjatywą - zapowiada.
Założenia są następujące: po rundzie kwalifikacyjnej np. 32 najlepszych skoczków utworzyłoby pary (podobnie jak odbywa się to w Turnieju Czterech Skoczni), następnie zwycięzcy przechodziliby do kolejnych rund (przegrani w parach odpadaliby) i tak aż do wyłonienia finałowej "dwójki".
Dla uatrakcyjnienia można by organizować pojedynki o 1. i 3. miejsce. Najlepsi oddaliby po kilka skoków. Formułę można porównać do sprintów w biegach narciarskich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom- Taki produkt - dobrze obudowany - dałoby się fantastycznie sprzedać w transmisji. Skocznie mamy. Gdyby za wygraną było do wzięcia np. 10 tys. euro (ok. 46 tys. złotych - przyp. red.) i trochę mniej za pozostałe miejsca na podium, to jestem przekonany, że w terminie poza ważnymi zawodami FIS, najpierw w ciągu lata, chęć udziału zgłosiłoby wielu zagranicznych skoczków - ocenił Winkiel, cytowany przez sport.tvp.pl.
Działacz potwierdził, że PZN zamierza pochylić się nad tą interesującą inicjatywą. Winkiel dodał, że debiut zawodów play-off w skokach narciarskich jest możliwy w Polsce już w 2023 r. Konkretne rozmowy na ten temat mają zostać przeprowadzone wiosną przyszłego roku.
Zobacz:
Znamy skład Polaków na Turniej Czterech Skoczni. Jest debiutant
Kubacki opuścił mistrzostwa. Nagle odezwała się jego żona!
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)