Halvor Egner Granerud świetnie spisał się podczas pierwszego treningu w Innsbrucku. Drugi odpuścił, a w kwalifikacjach nieoczekiwanie zaliczył słabszą próbę. Wylądował na 116. metrze (13. miejsce) i gdyby to była pierwsza seria konkursu, Dawid Kubacki odrobiłby do niego niemal całą stratę, jaką ma w Turnieju Czterech Skoczni (ZOBACZ).
Granerud w przeszłości niejednokrotnie narzekał na skocznię w Innsbrucku. Słabszy skok kwalifikacyjny może znów dać mu dużo do myślenia. Presja, jaką niesie, będzie jego największym rywalem w środowym konkursie. Świadczy zresztą o tym jego wypowiedź, jakiej po kwalifikacjach udzielił telewizji NRK.
- To nie był dobry skok. Zagotowałem się trochę od tego całego boomu i nie byłem w stanie prawidłowo wykonać swoich zadań. Popełniłem dość wyraźny błąd - wyznał szczerze.
- Dobrze jest oddać taki skok w kwalifikacjach i po prostu jasno dać sobie do zrozumienia, na co trzeba jutro uważać - dodał.
Konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku rozpocznie się w środę o godzinie 13:30. Wcześniej rozegrana zostanie seria próbna.
Czytaj także: Konsekwencje słabego skoku. Nietypowa rola Piotra Żyły
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?