Kubacki nie wiedział, ile skoczył Granerud. I nagle Stoch wypalił!

PAP/EPA / Christian Bruna  / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / Christian Bruna / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

- Pierwsze miejsce jest zawsze fajne. Granerud? Usłyszałem od Kamila, że Granerud miał farta. Tyle wiem, choć jeszcze nie zerkałem w tabelki - powiedział Dawid Kubacki przed kamerami Eurosportu.

Kolejny świetny konkurs w wykonaniu Dawida Kubackiego. Polak zachwycił na Bergisel i wygrał zawody zaliczane do klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni.

- Całkiem porządna robota w moim wykonaniu, choć - jak się dowiedziałem od trenera - w tej drugiej serii mogło być nieco lepiej. Mimo wszystko ja jestem zadowolony. Pierwsze miejsce jest zawsze fajne - mówił Kubacki po konkursie przed kamerami Eurosportu.

W pierwszej serii Polak poszybował na odległość 127 metrów, mimo że jury przed skokiem znacząco obniżyło belkę.

Kubacki był liderem na półmetku, wyprzedzając Laniska o prawie siedem "oczek" i Stocha o ponad dziewięć. A co ważniejsze, jednym skokiem odrobił 12,8 punktu do Graneruda w Turnieju Czterech Skoczni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Niestety, kapryśna pogoda w Bergisel - w trakcie drugiej serii - pokazała swoje oblicze. Warunki sprawiły, że Kubacki stracił część przewagi nad Granerudem w konkursie. Wygrał go jednak, odrabiając część strat do rywala.

- Usłyszałem od Kamila, że Granerud miał farta. Tyle wiem, jeszcze nie zerkałem w tabelki - mówił z uśmiechem na twarzy.

"Czy był pomysł, by obniżyć belkę? Czy były rozmowy z trenerami? - zapytał Kubackiego dziennikarz Eurosportu.

- Nie było takich rozmów, to jest kwestia trenerów. Oni mają podgląd na obecną sytuację na skoczni, wszystko dokładnie analizują, czy jest sens ryzykować obniżenia belki. Widocznie tutaj nie było sensu ryzykować. Choć może bym lepiej trafił, gdybym wolniej jechał? - mówił Kubacki.

- Wrócił taki Dawid Kubacki, którego oglądaliśmy przed chorobą. Przed kwalifikacjami zmieniliśmy pozycję i te prędkości od razu znacząco wzrosły. To jest bardzo pozytywne - dodał po chwili.

Polak odrobił 3,5 punktu do Norwega i w klasyfikacji niemiecko-austriackich zawodów - przed finałem w Bischofshofen - nadal traci 23,3 "oczka".

- Walczymy dalej! - zaznaczył w rozmowie.

Finałowy konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w piątek (6 stycznia) w Bischofshofen. Początek o godzinie 16:30. Dzień wcześniej rozegrane zostaną treningi i kwalifikacje.

Czytaj także:
Kubacki odrabia do Graneruda. Zobacz klasyfikację 71. Turnieju Czterech Skoczni
Genialne skoki Polaka! Dawid, czapki z głów!

Komentarze (0)