Żyła szczery do bólu. Co roku robi ten sam błąd

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

Piotr Żyła ukończył kwalifikacje do Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen na 11. miejscu. Mogło być lepiej, ale Polak na tym obiekcie ma jeden problem, którego od lat nie potrafi wyeliminować.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=11763]

Piotr Żyła[/tag] w ostatnim konkursie 71. Turnieju Czterech Skoczni będzie walczyć o miejsce na podium w końcowej klasyfikacji. Łatwo nie będzie, bo trzeci Anze Lanisek wyprzedza Polaka o 16 punktów. W dodatku czwartkowe kwalifikacje do zawodów w Bischofshofen były bardziej udane dla Słoweńca.

Zawodnik z Wisły skoczył 133 metry i zajął 11. miejsce (Lanisek skoczył 134 m i był trzeci). Żyła po kwalifikacjach nie miał najlepszego nastroju. Początkowo nie był zbyt rozmowny podczas wywiadu z reporterem Eurosportu.

- Szykuję się na jutro - wytłumaczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Skoczek jednak był zły na siebie. Od lat ma bowiem problem z odbiciem na skoczni w Bischofshofen i tym razem nie było inaczej.

- Rok w rok wiem, że muszę się tutaj później odbić. I rok w rok się… coraz wcześniej odbijam. Próg już mijam, a ja lecę! - przyznał Piotr.

Początek finałowego konkursu 71. Turnieju Czterech Skoczni w piątek o godzinie 16:30. Transmisja w TVN, Eurosporcie, na platformie Pilot WP, a relacja "na żywo", skok po skoku, w serwisie WP SportoweFakty.

Trener Polaków zapytany o finał TCS. Padły odważne słowa! >>
Stoch najlepsze zostawił na koniec. Takiego słowa nie znaliście >>

Komentarze (0)