Na czwartkowej konferencji prasowej Piotr Żyła błyszczał. Polski skoczek już na początku spotkania z dziennikarzami przejął mikrofon i wcielił się w rolę prowadzącego. Krótko opowiedział o pogodzie w Zakopanem po czym żartobliwie zakończył konferencję (więcej TUTAJ).
W piątek nie był już jednak skory do rozmów z dziennikarzami. Po kwalifikacjach nie pojawił się nawet przed kamerami telewizyjnymi i nie zatrzymał się przy kibicach.
Żyła był wyraźnie zawiedziony swoim skokiem. "Zaskoczył oczekujących na niego dziennikarzy. Nie miał ochoty, by odpowiadać na jakiekolwiek pytania czy nawet na zaczepki kibiców. Założył narty na ramię i ze zwieszoną głową, bez cienia uśmiechu na twarzy skierował się prosto do szatni" - relacjonuje Interia.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Żyła całkiem nieźle spisał się w obu piątkowych treningach. Pierwszą próbę zakończył na 9. miejscu, z kolei w drugim treningu był już 6. Znacznie gorzej skoczył w kwalifikacjach.
35-latek wylądował na 120. metrze i zajął dopiero 25. pozycję. Z Polaków lepiej od niego spisali się nie tylko Dawid Kubacki i Kamil Stoch, ale także Aleksander Zniszczoł (pełne wyniki TUTAJ). Żyła oczywiście wystąpi w sobotnim konkursie drużynowym. Z kolei dzień później zostanie rozegrany konkurs indywidualny. Oba wydarzenia rozpoczną się o godz. 16:00.