Od kilku dni polscy kibice obawiają się o zdrowie Kamila Stocha. Nasz legendarny skoczek walczył z chorobą i otrzymał kilka dni wolnego od treningów. Do rywalizacji w Zakopanem nie wykurował się jednak w stu procentach.
- Wiem, że dochodzisz do siebie po chorobie więc zgodnie z ustaleniami jedno pytanie - tak rozmowę ze Stochem po piątkowych kwalifikacjach rozpoczął dziennikarz TVP Sport, który zapytał polskiego mistrza o stan zdrowia i samopoczucie.
35-latek zdradził, że wciąż odczuwa skutki choroby. - Nie jest łatwo, bo po chorobie potrzeba kilku dni, żeby dojść do pełni sił. Walczę, staram się, cieszę, że tu jestem i mogę wystąpić. Z każdym dniem jest coraz lepiej - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Okazuje się, że Stoch miał w piątek także inne kłopoty. - Borykam się z technicznymi problemami. trudno znaleźć odpowiedni balans na rozbiegu, ale myślę, że ze skoku na skok jest coraz lepiej - dodał Stoch po czym pożegnał się z widzami. W studiu TVP były prezes PZN Apoloniusz Tajner wyjawił, że problemy na rozbiegu najprawdopodobniej wynikają właśnie z osłabienia Stocha po chorobie.
Ostatecznie Stoch skoczył 124 m i zajął 15. miejsce w kwalifikacjach. Spośród sześciu Polaków lepiej spisał się jedynie Dawid Kubacki, który był drugi (więcej TUTAJ). Konkurs indywidualny odbędzie się w niedzielę. Dzień wcześniej skoczkowie będą rywalizować w "drużynówce". Początek obu konkursów o 16:00.
Czytaj też: Znamy skład Polaków na konkurs drużynowy. Jest pewne zaskoczenie