Nie miał wątpliwości. Trener zadecydował w sprawie Stocha

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Po fatalnych występach Kamila Stocha w Willingen decyzja ws. startów w Lake Placid mogła być tylko jedna. - Kamil zostanie w domu - powiedział trener reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler na antenie Eurosportu.

Weekend skoków w Willingen był dla Kamila Stocha koszmarem. W niedzielę zajął miejsce w trzeciej dziesiątce. Dzień później spisał się jeszcze słabiej. Nie był w stanie nawet awansować do konkursu i odpadł w kwalifikacjach.

Trener podjął już decyzję ws. startu Polaka w przyszłotygodniowych zawodach PŚ w skokach narciarskich w Lake Placid.  - Kamil zostanie w domu - powiedział Thomas Thurnbichler tuż po niedzielnym konkursie.

Co zaleca Stochowi Austriak? - Po pierwsze musi się zrelaksować. Dopiero, gdy będzie miał świeżą głowę, to wróci. Wiemy, że się nie podda - ocenił Thurnbichler

Kto w takim razie poleci za trzykrotnego mistrza olimpijskiego do Stanów Zjednoczonych?

- Wciąż nad tym dyskutujemy. Musimy zorganizować loty, też musimy brać pod uwagę budżet. Jeśli coś zmieniamy w ostatniej sekundzie to wyniesie to więcej. To także będzie miało wpływ na decyzję - wyjaśnił szkoleniowiec.

W niedzielę nasza reprezentacja zanotowała najsłabszy wynik w sezonie. Jedynym skoczkiem w czołowej dziesiątce był Piotr Żyła, który ostatecznie zajął siódmą lokatę.

- Nie wykonaliśmy swojej roboty. Skoki nie były na najwyższym poziomie, niektórzy mieli pecha. Możemy obwiniać tylko siebie - stwierdził Austriak.

- Nie rozumiem, dlaczego Piotrek w serii dostał -14 punktów za wiatr. Warunki nie były takie dobre. Czasem aparatura nie jest dokładna. Wciąż jest jednak lepiej niż jakby jej nie było - zakończył Thomas Thurnbichler.

Czytaj więcej:
Kamil Stoch mocno przygnębiony po wpadce w Willingen. "Ta sytuacja mnie dobija"

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty