Nie da się ukryć, że podczas rywalizacji mikstów w polskiej kadrze zdecydowanie więcej punktów zdobywają mężczyźni. W Planicy do konkursu drużyn mieszanych przystąpiliśmy w składzie: Kinga Rajda, Kamil Stoch, Nicole Konderla, Piotr Żyła. Wedle przepisów, które obowiązują w naszym kraju, za miejsca 1-8 w imprezie mistrzostw świata jest przyznawane stypendium.
Nasz zespół zmieścił się w tym przedziale, zajmując 8. miejsce. To głównie zasługa Piotra Żyły, który w pierwszej serii oddał skok na odległość 101 metrów i sprawił, że wyprzedziliśmy Włochy.
To najbardziej cieszy nasze skoczkinie, ponieważ ponownie otrzymają stypendium właśnie za konkurs drużyn mieszanych. Wysokość comiesięcznego stypendium wynosi 2300 złotych, ale zaglądając w przepisy, można zobaczyć, że taką kwotę zawodniczki będą otrzymywać od sierpnia tego roku przez sześć miesięcy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
Do sierpnia obowiązuje bowiem jeszcze nagroda z igrzysk olimpijskich w Pekinie, gdzie w mikście Polska była na 6. lokacie. To 4370 złotych miesięcznie.
Przepisy mówią jasno, iż można pobierać jedno stypendium. Stąd kwota przysługująca za 8. miejsce w MŚ nie może się nakładać na nagrodę z igrzysk olimpijskich.
Już wcześniej o wsparcie nie musieli się martwić Stoch i Żyła. Pierwszy ze skoczków wciąż otrzymuje stypendium za występ na igrzyskach olimpijskich (do końca sierpnia) i zapewnił sobie dalsze wsparcie 6. miejscem na mistrzostwach świata na normalnej skoczni.
Natomiast Żyła za triumf w mistrzostwach świata będzie otrzymywał dodatkowe fundusze przez 18 miesięcy. Oczywiście trzeba też pamiętać, że Stoch i Żyła w przeciwieństwie do polskich skoczkiń osiągają świetne rezultaty w Pucharze Świata i to jest główna część ich wynagrodzenia.
Czytaj także:
Takie były skutki świętowania. Piotr Żyła powiedział o tym od razu