Nie tak miało być. Patrząc na skoki Biało-Czerwonych w pierwszej serii, można było przecierać oczy ze zdumienia. Do tak słabych prób Polacy nas nie przyzwyczaili. Skakali równo, ale o kilkanaście metrów słabiej niż ich najgroźniejsi rywale.
W co trudno uwierzyć, ale na półmetku żadnego z naszych reprezentantów nie było w pierwszej dziesiątce! Warunki były trudne, przez potężne podmuchy konkurs rozpoczął się z 20 minutowym opóźnieniem. Wiało głównie pod narty, ale z różną siłą i przeliczniki nie do końca odzwierciedlały, to co działo się na skoczni.
W stu procentach słabszych wyników Biało-Czerwonych nie można jednak tłumaczyć tylko warunkami. Wydaje się, że najbardziej wiatr dał się we znaki Dawidowi Kubackiemu. Przed skokiem Polaka bardzo krótko skoczył Anze Lanisek, co świadczyło o pogorszeniu warunków. Kubacki także nie zaimponował, chociaż wydaje się, że na 121,5 metra oprócz złego wiatru złożył się także błąd, który popełnił nasz reprezentant na dojeździe albo przy wyjściu z progu.
ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33
Ostatecznie Kubacki zajmował na półmetku dopiero 24. miejsce i już po raz kolejny w tym sezonie musiał kontratakować z odległej pozycji. Na dwa słabe skoki jednego dnia wicelider Pucharu Świata nie pozwolił sobie i w finale odpalił petardę. Poleciał aż na 133. metr. To oznaczało spory awans, ale i tak było już za późno na skuteczny atak nawet na pierwszą dziesiątkę. Zakończył zmagania na 19. pozycji.
We wtorek najlepszym z Biało-Czerwonych był Kamil Stoch. 15. miejsce trzykrotnego mistrza olimpijskiego nie jest jednak powodem do optymizmu. Polski mistrz znów, jak w połowie tego sezonu, zaczyna "okopywać się" w drugiej dziesiątce. To już trzeci taki konkurs z rzędu.
O tym, że nie ma powodów do optymizmu w przypadku Stocha, najlepiej świadczy reakcja trenerów po drugim skoku Polaka. Gdy wylądował na 128. metrze, Thomas Thurnbichler i jego asystent przybili sobie co prawda "piątki", ale na ich twarzach pojawił się grymas niezadowolenia. Nie tak miał wyglądać ten dzień.
A co z Piotrem Żyłą? Niestety bez zmian. Dalej 36-latek jest cieniem skoczka z mistrzostw świata, gdzie obronił tytuł. Oprócz przeciętnych odległości (122 i 125 metrów) martwić może przede wszystkim styl ostatnich skoków Polaka. Zaraz po wyjściu z progu jego narty mocno falują. Brakuje stabilności.
Widać, że Żyła od kilku konkursów mocno męczy się swoimi skokami. W Lillehammer skończyło się 27. pozycją. Wyżej, na 26. lokacie, był Aleksander Zniszczoł. 29. miejsce zajął natomiast Paweł Wąsek. Punkty zdobyło zatem pięciu Biało-Czerwonych, ale nie o takich pozycjach marzyli zawodnicy i kibice przed konkursem.
Doszło do tego, że Biało-Czerwoni tylko jako kibice mogli się przyglądać, jak najlepsi skoczkowie tego dnia rywalizują o zwycięstwo. Na półmetku prowadził Stefan Kraft, ale w finale nokautujący cios wyprowadził Halvor Egner Granerud. W świetnym stylu Norweg poleciał aż na 139,5 metra.
Kraft na taką próbę nie był w stanie odpowiedzieć aż tak skutecznie. Uzyskał 132 metry i ostatecznie przegrał z Norwegiem o nieco ponad 2 punkty. Na najniższym stopniu podium stanął austriacki weteran Manuel Fettner, który drugim skokiem na 138. metr przesunął się aż z 16. na 3. miejsce.
Po tak słabym starcie Dawid Kubacki mocno spadł w klasyfikacji Raw Air. Polak zajmuje 8. miejsce, a do podium ma już bardzo dużą stratę (TUTAJ szczegóły).
Skoczkowie nie opuszczają Lillehammer, bowiem na olimpijskiej skoczni Lysgårdsbakken zaplanowano jeszcze jeden indywidualny konkursu PŚ i Raw Air (w czwartek, od 16:30). Wcześniej, w środę o 19:15, na skoczni odbędzie się kolejny prolog.
Wyniki wtorkowego konkursu w Lillehammer:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 135/139,5 | 257,7 |
2. | Stefan Kraft | Austria | 138/132 | 255,4 |
3. | Manuel Fettner | Austria | 125,5/138 | 235,9 |
4. | Daniel Tschofenig | Austria | 128,5/132 | 235,8 |
5. | Karl Geiger | Niemcy | 130/133,5 | 234 |
6. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 131,5/132 | 232,9 |
7. | Ziga Jelar | Słowenia | 132,5/127,5 | 232,1 |
8. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 128/131,5 | 229,6 |
9. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 125,5/136 | 228,3 |
10. | Timi Zajc | Słowenia | 130/126,5 | 227,9 |
15. | Kamil Stoch | Polska | 126/128 | 220,1 |
19. | Dawid Kubacki | Polska | 121,5/133 | 211,7 |
26. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 121,5/123,5 | 192,4 |
27. | Piotr Żyła | Polska | 122/125 | 191,7 |
29. | Paweł Wąsek | Polska | 120,5/122 | 187,3 |
36. | Jakub Wolny | Polska | 113,5 | 80,5 |