Marta Kubacka trafiła do szpitala z przyczyn kardiologicznych. "Jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła" - dramatyczne wieści o swojej żonie przekazał w poniedziałek, w mediach społecznościowych, Dawid Kubacki.
W ten sposób skoczek wyjaśnił, dlaczego wycofał się w niedzielę z ostatniego konkursu Raw Air w Vikersund. Wicelider Pucharu Świata poinformował także, że nie wystąpi w dwóch ostatnich zawodach w tym sezonie - w Lahti (25-26 marca) i w Planicy (31 marca-2 kwietnia).
"Sport schodzi teraz na drugi plan" - przyznał trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler na profilu Polskiego Związku Narciarskiego na Twitterze (wpis publikujemy poniżej).
"Moje myśli i myśli całego zespołu są z Dawidem, jego żoną i całą rodziną. Modlimy się za nich i przesyłamy siłę, jakiej teraz potrzebują, aby wszystko skończyło się dobrze" - dodał austriacki szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Dawid Kubacki wygrał w tym sezonie sześć konkursów Pucharu Świata (dwa w Wiśle, a także w Titisee-Neustadt, Engelbergu, Innsbrucku i Lillehammer). Przez długi czas prowadził w klasyfikacji generalnej.
Obecnie zajmuje drugie miejsce - za Halvorem Egnerem Granerudem, który już zapewnił sobie zwycięstwo w cyklu. Najprawdopodobniej Polaka wyprzedzą na finiszu Stefan Kraft i Anze Lanisek, ale w tej chwili jest to mało istotne.
Najważniejsze, by żona Dawida Kubackiego wróciła do zdrowia. Trzymamy kciuki!
Czytaj także: Lawina komentarzy po dramatycznych wieściach od Kubackiego
Czytaj także: Dramat żony Kubackiego. Błyskawiczna reakcja Graneruda