Kobayashi goni Małysza i Stocha. Zrobił to jako pierwszy spoza Europy

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi

Ryoyu Kobayashi w niedzielnym konkursie w Lahti odniósł 30. zwycięstwo w karierze w Pucharze Świata. W ten sposób goni Adama Małysza i Kamila Stocha.

[tag=53875]

Ryoyu Kobayashi[/tag] był jednym z zawodników, do którego szczęście uśmiechnęło się w niedzielnym, loteryjnym konkursie Pucharu Świata w Lahti. I doskonale to wykorzystał, bo oddał fantastyczny skok (136,5 metra, 57,5 punktu od sędziów). W ten sposób odniósł swoje trzecie w tym sezonie zwycięstwo, a w sumie 30. w całej karierze.

Japończyk został zarazem siódmym zawodnikiem w historii, który osiągnął ten pułap, ale pierwszym spoza Europy. Żaden z wielkich japońskich skoczków nie może równać się pod tym względem z Kobayashim - 17 razy zawody wygrywał Noriaki Kasai.

W klasyfikacji wszech czasów, Kobayashiego wyprzedza sześciu zawodników, w tym Kamil Stoch i Adam Małysz, którzy wygrali po 39 konkursów Pucharu Świata. Japończyk goni więc reprezentantów Polski. Biorąc pod uwagę, że ma 26 lat, w kolejnych sezonach może wspinać się w klasyfikacji.

Niekwestionowanym liderem pod względem liczby zwycięstw jest Gregor Schlierenzauer (53). Stoch jest najlepszy w tej kwestii jeśli chodzi o wciąż aktywnych skoczków.

Przed skoczkami już tylko finałowy weekend Pucharu Świata - na obiekcie mamucim w Planicy. Od piątku do niedzieli odbędą się tam trzy konkursy lotów (dwa indywidualne i jeden drużynowy).

Najwięcej zwycięstw w zawodach Pucharu Świata: 

1. Gregor Schlierenzauer (Austria) - 53
2. Matti Nykaenen (Finlandia) - 46
3. Adam Małysz (Polska) - 39
3. Kamil Stoch (Polska)
- 39
5. Janne Ahonen (Finlandia) - 36
6. Jens Weissflog (NRD/Niemcy) - 33
7. Ryoyu Kobayashi (Japonia) - 30
8. Stefan Kraft (Austria) - 29
9. Martin Schmitt (Niemcy) - 28
10. Andreas Felder (Austria) - 25
10. Halvor Egner Granerud (Norwegia) - 25

Czytaj także: 
Norwegowie napisali to wprost po wpadce Graneruda
Granerud uderzył w jury. "To bardzo przykre"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"

Komentarze (0)