Przed nami ostatnie konkursy Pucharu Świata, które odbędą się w Planicy. Potem przyjdzie czas na długą przerwę. Już jednak znamy najważniejsze rozstrzygnięcie, czyli zdobywcę Kryształowej Kuli za pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej.
W tym roku najlepszy był Halvor Egner Granerud. Norweg po raz drugi w karierze odbierze Kryształową Kulę. Okazuje się, że znowu nie zachowa jej dla siebie, bo ma tradycję, że trofeami dzieli się z bliskimi.
- Pierwsza Kryształowa Kula jest u moich dziadków. Druga trafi do dziadków z drugiej strony. Jeśli zdobędę trzecią, to może przekażę ją rodzicom - zdradził w programie "Polskie Skocznie" w Polsacie Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"
W pierwszej części sezonu była duża szansa, że to Dawid Kubacki wygra Puchar Świata. Granerud przyznał, kiedy przyszedł moment, w którym zwątpił, że wyprzedzi Polaka.
- To było w Titisee-Neustadt, kiedy Dawid Kubacki świetnie skakał. Wtedy było krucho, ale potem znalazłem idealną formę, chyba najlepszą w moim życiu. Wtedy wróciła nadzieja - wspomina.
W tym tygodniu odbędą się dwa konkursy indywidualne na mamuciej skoczni w Planicy (31.03 i 2.04). Pomiędzy nimi dojdzie do rywalizacji drużynowej (1.04). To będą ostatnie akcenty tego sezonu.
Granerud uderzył w jury. "To bardzo przykre" >>
Norwegowie napisali to wprost po wpadce Graneruda >>