Najnowsze informacje z Planicy. Polacy zostaną wycofani?

PAP / Grzegorz Momot  / Thomas Thurnbichler i Piotr Żyła w Planicy
PAP / Grzegorz Momot / Thomas Thurnbichler i Piotr Żyła w Planicy

Wiatr nie ustaje na Letalnicy w Planicy. Organizatorzy się nie poddają. Podjęli kolejną decyzję w sprawie piątkowych skoków. Trener polskich skoczków rozważa jednak wycofanie naszych zawodników bez względu na decyzję jury.

O godzinie 15:00 miał rozpocząć się przedostatni konkurs Pucharu Świata w Planicy. Tak się jednak nie stało. Wiatr szaleje na Letalnicy i nie ułatwia organizatorom finałowego weekendu cyklu.

Według najnowszych informacji przekazanych przez Międzynarodową Federację Narciarską, start zawodów - już po raz kolejny - został przesunięty o pół godziny (na 17:00). Wcześniej (16:30) odbędzie się jury meeting, na którym zapadnie ostateczna decyzja.

Jak informuje portal skijumping.pl, warunki są tak trudne i zmienne, że nawet jeśli jury podejmie próbę startu konkursu to trener Thomas Thurnbichler raczej nie pozwoli skakać swoim podopiecznym.

Wcześniej odwołano też zaplanowaną na 14:00 serię próbną. Na liście startowej jest 40 zawodników, w tym czterech reprezentantów Polski.

Warto dodać też, że mamucia skocznia w Planicy nie ma sztucznego oświetlenia, a to też nakłada presję czasu na organizatorów.

Czytaj także: 
Gdzie on wylądował?! To był niewiarygodny lot Stocha w Planicy
Ma szansę wyprzedzić Kubackiego. Co za słowa o Polaku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty