Od samego rana było jasne, że wiatr może bardzo namieszać jeśli chodzi o piątkowe skoki na obiekcie mamucim w Planicy. Już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem serii próbnej zapadła decyzja, że nie dojdzie ona do skutku.
Organizatorzy postanowili zrobić jednak wszystko, aby rozegrane zostały choćby jednoseryjne zawody lotów. Z tego względu kilka razy przekładali start zmagań. Początkowo rywalizacja miała wystartować o 15:00, ale kilka razy odsuwaną ją co pół godziny - aż do 17:00.
O 16:30, tuż po spotkaniu jury, Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) potwierdziła, że konkurs wystartuje o 17:00.
- Prawdopodobnie będzie składał się z jednej serii, bo tutaj w Planicy nie mamy oświetlenia - przekazał w Eurosporcie dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile.
Na liście startowej jest 40 zawodników, w tym czterech Polaków: Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Piotr Żyła. Serwis skijumping.pl donosił o po godzinie 14, że trener Thomas Thurnbichler być może zdecyduje się wycofać swoich podopiecznych z zawodów, jeśli te będą rozgrywane w trudnych warunkach. Do tego najprawdopodobniej jednak nie dojdzie.
Transmisja w TVN, w Eurosporcie, na platformie Pilot WP, a relacja tekstowa "na żywo", skok po skoku, w serwisie WP SportoweFakty.
Czytaj także:
- Gdzie on wylądował?! To był niewiarygodny lot Stocha w Planicy
- Ma szansę wyprzedzić Kubackiego. Co za słowa o Polaku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi