A jednak. Wiadomo, co ze skokami w Planicy

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: skocznia w Planicy
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: skocznia w Planicy

Wszystko wskazywało na to, że sytuacja jest beznadziejna i w piątek, w Planicy, lotów nie będzie. A jednak. Jak oficjalnie informuje FIS, o 17:00 ma ruszyć konkurs.

W tym artykule dowiesz się o:

Od samego rana było jasne, że wiatr może bardzo namieszać jeśli chodzi o piątkowe skoki na obiekcie mamucim w Planicy. Już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem serii próbnej zapadła decyzja, że nie dojdzie ona do skutku.

Organizatorzy postanowili zrobić jednak wszystko, aby rozegrane zostały choćby jednoseryjne zawody lotów. Z tego względu kilka razy przekładali start zmagań. Początkowo rywalizacja miała wystartować o 15:00, ale kilka razy odsuwaną ją co pół godziny - aż do 17:00.

O 16:30, tuż po spotkaniu jury, Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) potwierdziła, że konkurs wystartuje o 17:00.

- Prawdopodobnie będzie składał się z jednej serii, bo tutaj w Planicy nie mamy oświetlenia - przekazał w Eurosporcie dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile.

Na liście startowej jest 40 zawodników, w tym czterech Polaków: Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Piotr Żyła. Serwis skijumping.pl donosił o po godzinie 14, że trener Thomas Thurnbichler być może zdecyduje się wycofać swoich podopiecznych z zawodów, jeśli te będą rozgrywane w trudnych warunkach. Do tego najprawdopodobniej jednak nie dojdzie.

Transmisja w TVN, w Eurosporcie, na platformie Pilot WP, a relacja tekstowa "na żywo", skok po skoku, w serwisie WP SportoweFakty.

Czytaj także: 
Gdzie on wylądował?! To był niewiarygodny lot Stocha w Planicy
Ma szansę wyprzedzić Kubackiego. Co za słowa o Polaku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty