- Sezon z uśmiechem kończy Kamil Stoch - powiedział na początku rozmowy z polskim skoczkiem Kacper Merk, dziennikarz Eurosportu.
- To nie jest koniec sezonu panie redaktorze, bo jeszcze jutro skaczemy - odpowiedział błyskawicznie, z uśmiechem na ustach, trzykrotny mistrz olimpijski.
Dziennikarz dodał, że chodziło mu przede wszystkim o generalną radość Stocha podczas ostatniego weekendu PŚ w skokach narciarskich w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi
A tej radości nie brakowało po wszystkich trzech sobotnich próbach Stocha. Zwłaszcza w pierwszej serii drużynówki w Planicy 35-latek popisał się kapitalnym lotem, gdy wylądował aż na 233,5 metra.
- Te skoki nie były idealne, zwłaszcza ten drugi w drużynówce był późno na progu. Jest w nich jednak energia i to odlatuje. O to właśnie walczyłem, by mimo błędów była energia, żebym mógł odlatywać - wyjaśnił przed kamerą Eurosportu Stoch.
- Każdy lot powyżej 220 metrów daje dużo satysfakcji. Mam jeszcze jutrzejszy dzień i trzy skoki, postaram się zrobić wszystko tak jak trzeba - dodał doświadczony skoczek.
Zanim w niedzielę rozpocznie się ostatni konkurs tego sezonu, jeszcze w sobotnie popołudnie w Planicy skoczków, trenerów i działaczy czeka tradycyjny grill. Na jaką potrawę Stoch czeka najbardziej?
- Popatrzę na to, co jest i popróbuję kilku rzeczy - odpowiedział krótko.
W jednoseryjnym indywidualnym konkursie w Planicy, przełożonym z piątku, Stoch zajął 10. miejsce. W zmaganiach zespołowych Biało-Czerwoni byli na 4. lokacie.
Finał sezonu w niedzielę o godzinie 10:00. Transmisja z zawodów w TVN i Eurosporcie, a wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Znamy miejsce Kubackiego w Pucharze Świata
Żyła na podium w Planicy! Zobacz klasyfikację PŚ w lotach