Janne Ahonen kilkukrotnie zapowiadał już zakończenie kariery. Po raz pierwszy w 2008 roku, a ostatni - dziesięć lat później. Legendarny zawodnik powrócił jednak na skocznię podczas ubiegłorocznych mistrzostw Finlandii.
Na początku marca 45-latek stwierdził, iż istnieje szansa, że kibice znów zobaczą go w akcji. - Nigdy nie powiedziałem, że się poddałem. Jeśli będę chciał skakać w krajowych mistrzostwach, mogę to zrobić - powiedział w wywiadzie dla "Dagbladet".
Fiński publiczny nadawca "Yle" poinformował, że Janne Ahonen powróci na skocznię już niebawem. Weźmie bowiem udział w nadchodzących mistrzostwach Finlandii w Rovaniemi, które są zaplanowane na 14 i 15 kwietnia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bus utknął w błocie, a wtedy piłkarze... Zobacz to sam!
Sam zainteresowany potwierdził te doniesienia w programie "Urheilustudio". Opowiedział również o swoich celach. Słowa legendarnego skoczka zaskoczą zapewne niejednego fana tego sportu.
- Powiedzmy, że moim celem nie jest bycie najlepszym. Mogę zdradzić, że mam najlepiej wyglądający kask w stawce. Więcej na ten temat na razie nie powiem. Kiedy nadchodzi wiosenna pogoda i świeci słońce, zaczynasz mieć ochotę wyjść na stok. Wtedy czuję się jak mały chłopiec, który znów chce się bawić - stwierdził.
- Oczywiście nie wiemy, czy w czasie rywalizacji w Rovaniemi będzie świecić słońce. Jest też szansa, że będzie padać i wiać i wszystko będzie nudne i okropne, ale miejmy nadzieję, że pogoda dopisze - dodał.
Janne Ahonen jest jednym z najlepszych zawodników w historii skoków narciarskich. Podczas swojej kariery m.in. pięciokrotnie zdobywał złoty medal mistrzostw świata. Aż 108 razy stawał na podium w konkursach Pucharu Świata, co jest rekordem tego cyklu zawodów.
Zobacz też:
Ocenił sezon Kamila Stocha. "Nie ma się co oszukiwać"
To on jest największym wygranym sezonu w polskiej kadrze. "Wcześniej był traktowany jak niechciane jajo"