Biało-Czerwoni zawiedli oczekiwania kibiców. O ile nic nie zwiastowało bardzo dobrego konkursu w Ruce w wykonaniu Polaków, pewnie niewielu sympatyków przeczuwało klęskę. Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna. Tylko Dawid Kubacki przebrnął przez pierwszą serię, lecz trudno się z tego cieszyć, bo w ostatecznym rozrachunku zajął odległe 23. miejsce.
W październiku w rozmowie z nami Kazimierz Długopolski przyznał, że obawia się o wyniki naszych reprezentantów (więcej -> TUTAJ). Były zawodnik, a także trener przyznał, iż początek bieżącego już sezonu może być najgorszy od lat i niestety nie minął się z prawdą. - Przykro mi, że okazałem się złym prorokiem. Zawsze kibicuję Polakom, ale lato zwiastowało duże kłopoty. Moje obawy się potwierdziły, choć przyznam, że w najczarniejszych scenariuszach nie spodziewałem się aż takiej katastrofy - mówi były sędzia w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Najgorsze jest to, że nie widzę żadnych pozytywów po sobotnim konkursie, ani szansy na szybką poprawę. W skokach na lepsze wyniki trzeba czekać. Nic nie stanie się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jedyna dobra wiadomość jest taka, że chyba gorzej już nie będzie, a przynajmniej trudno mi to sobie wyobrazić - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
Thurnbichler odpowiedzialny za słaby występ Polaków?
Biało-Czerwoni mieli utrudnione zadanie w przedsezonowych przygotowaniach. Najpierw z chorobą musieli zmierzyć się Piotr Żyła i Kamil Stoch. W ostatnich dniach infekcja dopadła Dawida Kubackiego.
- Choroba mogła mieć wpływ na dyspozycję, ale według mnie nie w aż tak znaczący sposób. Przyczyną fatalnej postawy Polaków jest słaba forma, która musi wynikać z błędu w przygotowaniach. Trudno mi powiedzieć, co poszło nie tak, bo nie byłem ich naocznym świadkiem. Niemniej jeśli wszyscy skaczą słabo i mają problemy już na dojeździe, to jasny sygnał, że popełniono błąd - zapewnia nasz rozmówca.
Polacy od bardzo dawna nie wypadli tak źle na otwarcie sezonu Pucharu Świata. - Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. To fatalny występ. Nie pamiętam, kiedy dokładnie przydarzył nam się równie słaby, raczej w ubiegłym wieku. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli cały czas prezentować się tak fatalnie. Uważam, że Dawid Kubacki będzie spisywał się coraz lepiej. Spodziewam się również lepszej postawy Piotra Żyły. Tylko na tym koniec. Reszta to jedna wielka niewiadoma - mówi były trener.
"To była piękna inauguracja"
Najgorzej z Polaków zaprezentował się Kamil Stoch, który zajął 43. miejsce. - Jest doświadczonym zawodnikiem i doskonale wie, co robić. Jedno jest pewne. Kilka tak słabych kolejnych konkursów może Kamila tylko zdołować. Być może lepiej, żeby potrenował w zaciszu, jeśli nie nastąpi szybka poprawa. Pytanie tylko, czy ma z kim. Zębianin potrzebuje kogoś, kto pomoże mu skakać lepiej. Potrzebujemy Stocha, żeby nie spisać sezonu na straty - mówi były sędzia.
Sam konkurs mógł się podobać neutralnym kibicom. Chwilami jego poziom był wręcz niebotyczny. - Aura okazała się wyjątkowo łaskawa. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Sędziowie pozwolili na dalekie latanie. To była piękna inauguracja. Szkoda tylko, że trudno powiedzieć to z perspektywy polskiego kibica - podsumowuje Kazimierz Długopolski.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Tak nie było od lat. Wymowna statystyka
- Żyła nie traci humoru