- Moim zdaniem udało się wykonać malutki kroczek do przodu. Te skoki dziś były lepsze. Fajniejszy kierunek odbicia, troszeczkę więcej prędkości w locie. Z warunkami to z Piotrkiem Żyłą chyba nie trafiliśmy za dobrze w obu seriach. No trudno, co zrobimy? - powiedział Dawid Kubacki dla Eurosportu po niedzielnym konkursie na Rukatunturi (HS 142).
33-latek, który w ostatnich kilku dniach zmagał się z chorobą, zajął w drugich zawodach PŚ w Ruce 23. miejsce (więcej TUTAJ).
- Jeszcze ten początek odbicia jest taki, że... No te nogi są jeszcze takie mułowate. Nie ma tego rozpoczęcia i... "fuch", tylko jest taki..."yyych". No i tego brakuje, żeby było "fuch" a nie "yyych". To tak obrazowo wytłumaczyłem - dodał Kubacki.
Reprezentant Polski podkreślił, że wnioski po weekendzie z PŚ w Ruce są takie, iż Biało-Czerwoni nie skakali na swoim normalnym poziomie.
- Nie skakaliśmy tutaj na takim poziomie, na jakim powinniśmy. To jest fakt, z którym nie ma się co kłócić. Stać nas na na dużo lepsze skoki. Każdy z nas męczył się z innych przyczyn. To już jest indywidualna sprawa. Ale też czuję, że jak ta noga się będzie trochę lepiej zbierała, będzie trochę lepiej trafione na progu, więcej prędkości w powietrzu, to momentalnie będzie lecieć 5-6 metrów dalej - zakończył.
Zobacz:
"Jak dobrze idzie, to coś muszę...". Żyła bez ogródek o swoim występie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek