"Będziecie zaskoczeni". Thurnbichler szykuje zmiany po słabym konkursie

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler.
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler.

Drugi weekend pucharu świata w sezonie 2023/2024 nie należał do Polaków. Najlepszy z Biało-Czerwonych był Dawid Kubacki, który zajął 22. miejsce. Trener Thomas Thurnbichler szykuje zmiany.

- Jaki plan na przyszły tydzień? Będziecie zaskoczeni. Mamy już w głowie kilka opcji. Poczekajcie i ogłosimy wkrótce, co zrobimy. Najpierw chcemy to przedyskutować, a potem ogłosimy decyzję - takie słowa wypowiedział Thomas Thurnbichler w rozmowie z EuroSportem po zawodach w Lillehammer.

To kolejny raz nie był dobry weekend w wykonaniu Polaków. Początek sezonu 2023/2024 jest jednym z najgorszy w ostatnich latach w wykonaniu Biało-Czerwonych.

Po katastrofalnej postawie w Ruce przed tygodniem nadzieje były, że cokolwiek ruszy w norweskim Lillehammer. Tak się nie stało. Najlepszy z Polaków był Dawid Kubacki, który zajął 22. miejsce. W drugiej serii wystąpił jeszcze Piotr Żyła, który został sklasyfikowany trzy lokaty niżej.

- Wciąż jednak wierzę w mój zespół i jestem w 100 proc. pewny, że opanujemy sytuację i zbliżymy się (do rywali - dop.red.). Mamy za sobą pierwszą daleką podróż. Patrzymy we wszystkich kierunkach, myślmy o skokach, o innych rzeczach. Zrobimy aktualizację po tym weekendzie i porozmawiamy, jaki będzie najlepszy plan - powiedział w rozmowie z Kacprem Merkiem.

ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora

Do konkursu głównego awans w kwalifikacjach uzyskał komplet polskich skoczków. Ostatecznie na belce startowej nie usiedli wszyscy. To za sprawą zaginięcia sprzętu Pawła Wąska. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.

- Nawet taka sytuacja jak dziś z Pawłem sprawia, że jestem jeszcze bardziej zmotywowany, by walczyć znów o podium. To niewiarygodne. Jeśli zawodnik nie może iść do toalety na górze i nie może być pewien, że jego plecak wciąż tam zostanie, to nie wiem, co poszło źle. Nie było przepływu informacji z jury do trenerów. Dla mnie to całkowicie niezrozumiałe. Nikt nie był otwarty na dyskusję. To naprawdę przykre dla Pawła - kontynuował Thurnbichler.

Austracki trener zauważa, że największym problemem wśród naszych zawodników jest brak stabilności w technice skoków. 34-latek zapowiada znalezienie najlepszego rozwiązania, aby za tydzień w Klingenthal było lepiej.

- Największym problemem jest to, że technika zawodników nie jest stabilna. Kiedy pracujesz nad techniką, zawsze będziesz miał skoki takie i takie. Musimy znaleźć najlepsze rozwiązanie, by w przyszłym tygodniu było lepiej. Będzie teraz dyskusja, podejmiemy decyzje - zakończył trener polskich skoczków.

Zobacz także:
Kubacki rzucił się do ataku. Ale to był jedyny pozytyw

Komentarze (5)
avatar
Dziadek z wiochy
4.12.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wstyd. Całe to śmieszne towarzystwo, łącznie z Małyszem, wysłać ponownie na Cypr. Niech wygrzewają stare gnaty. A cha i niech przy okazji zabiorą Lewandowskiego i Kubice. 
avatar
jotwu
4.12.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Człowiecze,miej honor i odejdz.To tak ich przygotowałeś do sezonu? Wstydu nie masz.Raptem wszyscy trenowani przez ciebie stracili Formę.Mówi ci to coś? 
avatar
Cieć.
4.12.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wywal tych 3 dziadków co strzelają fochy weź młodych niech zdobywają doświadczenie i za rok będą sukcesy. Nagle nie wiedzą w którym miejscu mają się odbić? Czy to aż tak bardzo skomplikowana dy Czytaj całość
avatar
LUBASZ
4.12.2023
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Dziwne jest to że wszyscy zawodnicy stracili od razu formę. Coś mi się wydaję że ta sprawa ma jeszcze drugie dno. Oby się nie okazało że to dno jest dziurawe. 
avatar
DrawA
3.12.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Dla mnie Thurnbichler jest po prostu bardzo słaby jako trener. Przygotowania do sezonu on prowadził ? No to spaprał to. Doświadczony trener musi sobie poradzić z takimi skoczkami jak NASI. Nie Czytaj całość