PolSKI Turniej przeniósł się z Wisły do Szczyrku. We wtorek odbyły się sesje treningowe i kwalifikacje. Polscy skoczkowie mieli przebłyski: Kamil Stoch w II treningu zajął szóste miejsce, z kolei w kwalifikacjach najlepszym z Biało-Czerwonych był Paweł Wąsek, który uplasował się na trzynastej pozycji.
Na zakończenie dnia występy swoich podopiecznych ocenił Thomas Thurnbichler. Austriacki szkoleniowiec swoimi uwagami podzielił się w rozmowie z TVP Sport.
- Paweł (Wąsek, przy. red.) zmienił pozycję w drugim skoku. Lepiej odnajduje się w rytmie tej skoczni po odpoczynku po Wiśle. Oddał dobry skok. Olek (Zniszczoł, przyp. red.) oddał solidne skoki. Myślę, że na dużej skoczni poradzi sobie lepiej niż na tej normalnej skoczni - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają
Więcej uwag Thurnbichler miał do Dawida Kubackiego i Piotra Żyły. Szczególnie drugi z wymienionych popsuł skok w kwalifikacjach, który uplasował go na odległej 31. pozycji.
- Dawid (Kubacki, przyp. red.) musi wkładać więcej energii przy wybiciu się, bo leci nisko nad zeskokiem. Piotrek (Żyła, przyp. red) odnajduje odpowiednie czucie w skokach. W kwalifikacjach niestety jego skok był spóźniony, w przeciwieństwie do treningowych. Musi odnaleźć timing i energię - zaznaczył.
Środowy konkurs planowo powinien rozpocząć się o godzinie 17:30. Jego rozegranie stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Spodziewany jest bardzo silny wiatr, nawet powyżej 20 m/s. W związku z tym pojawiły się plany, by w przypadku niekorzystnych warunków przenieść konkurs do Zakopanego.
- Słyszałem o tych plotkach. Jeśli tak się stanie, to dostosujemy się do tego. Chcielibyśmy, żeby ten konkurs został rozegrany tutaj w Szczyrku - podsumował Thomas Thurnbichler.
