"Podrygi starego człowieka". Stoch nie gryzł się w język

PAP / Grzegorz Momot / Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Kamil Stoch

Kamil Stoch po wtorkowych skokach w Szczyrku jest dobrej myśli. Przed kamerami Eurosportu wyjaśnił, że pojedyncze próby dają mu "kopa" do działania.

W tym artykule dowiesz się o:

PolSKI Turniej nie rozpoczął się dla Kamila Stocha udanie. Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski w konkursie indywidualnym w Wiśle nie zakwalifikował się do drugiej serii i zakończył zmagania na 32. pozycji. Z kolei w zawodach duetów zabrakło dla niego miejsca w składzie.

Lepiej wyglądało to w Szczyrku. Podczas drugiego skoku treningowego Stoch oddał kapitalną próbę - wylądował na 102. metrze i uplasował się na szóstym miejscu. Nieco słabiej było w kwalifikacjach, jednak w nich 36-latek skończył rywalizację także na wysokiej pozycji - siedemnastej.

Nasz reprezentant przyznał, że zauważa światełko w tunelu. Co zrozumiałe, jest zadowolony z wtorkowych skoków, które oddał na obiekcie w Szczyrku.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

- W Wiśle było dużo problemów z pozycją najazdową. Trener dał mi pewne sugestie, które musiałem wdrożyć. Znowu było próbowanie. W drugim skoku treningowym zadziałało, w kwalifikacjach skok był spóźniony, ale jest kwalifikacja, więc jest ok - powiedział Stoch w rozmowie z Eurosportem.

Dobry skok w drugim treningu wpłynął także na dobry humor skoczka. Stoch w prześmiewczy sposób odniósł się do swojego wieku.

- Cieszę się, że stać mnie na pojedyncze próby. To są podrygi starego człowieka (śmiech). Takie skoki to dla mnie tlen, kroplówka, trzymają mnie przy życiu. Trudno się zmotywować do ciężkiej pracy, kiedy nie ma efektów, ale takie skoki pokazują, że jest ok i pokazują, żebym jeszcze powalczył - podsumował.

Środowy konkurs w Szczyrku rozpocznie się o godzinie 17:30. Na starcie, oprócz Kamila Stocha, pojawi się także czterech Biało-Czerwonych: Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Piotr Żyła oraz Aleksander Zniszczoł.

Komentarze (0)