Thomas Thurnbichler szczerze o występie kadrowicza. "To nie był jego dzień"

Materiały prasowe / Paweł Skraba / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Materiały prasowe / Paweł Skraba / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler

W piątek odbyły się kwalifikacje do kolejnego już konkursu Pucharu Świata w tym sezonie. Rywalizacja przeniosła się do Zakopanego. Awans uzyskało ośmiu Polaków, jednak nie wszyscy pokazali się z najlepszej strony.

Plan na kwalifikacje został wykonany w stu procentach. O awans do niedzielnego konkursu Pucharu Świata przystąpiło ośmiu Polaków i wszyscy uzyskali premiowane miejsce. Jednak skoki niektórych z nich nie były najlepsze. Dopiero 31. miejsce zajął Piotr Żyła.

- W piątek Piotrek nie był najlepszy. Rzeczywiście, ma pewne problemy i nie mógł znaleźć dobrej pozycji najazdowej. Nie był to jego dzień, inni chłopcy skakali lepiej. Jestem coraz bardziej przekonany do Pawła Wąska, który skakał bardzo solidnie. Dawid Kubacki też zdaje się łapać odpowiednie tory. Kamil Stoch poprawił pozycję najazdową - ocenił piątkowe skoki Thomas Thurnbichler.

W sobotę odbędą się zawody drużynowe. Zaraz po kwalifikacjach trener polskich skoczków był pewny występu trzech zawodników. O czwartym miejscu miał wybrać między Aleksandrem Zniszczołem a Piotrem Żyłą. O jego decyzji można przeczytać TUTAJ.

W kwalifikacjach wystartowało ośmiu Polaków. Regulamin Pucharu Świata umożliwia gospodarzom wystawienie dziewięciu zawodników. W Zakopanem tak się nie stało. Dlaczego taka była decyzja sztabu szkoleniowego?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła

- Paru chłopaków jest chorych, kilku pojechało na mistrzostwa świata juniorów, więc dlatego nie korzystamy z pełnej puli krajowej. Wiadomo, że są jeszcze inni chłopcy, ale byłoby im bardzo trudno przebrnąć przez kwalifikacje. Nikt więcej nie gwarantuje poziomu pasującego do Pucharu Świata, stąd taka decyzja - zakończył Thomas Thurnbichler.

Konkurs drużynowy w Zakopanem zaplanowany jest na sobotę na godzinę 16:00. Pełną tekstową relację z tych zawodów przeprowadzi dla państwa portal WP Sportowe Fakty. Można ją śledzić TUTAJ.

Komentarze (0)