Fatalna seria Polaków. Tak źle nie było od 25 lat

Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Kamil Stoch

2,3 punktu więcej potrzebował Aleksander Zniszczoł, by po raz pierwszy w tym sezonie polski skoczek zajął miejsce w czołowej dziesiątce konkursu PŚ w skokach narciarskich. Niestety, po zawodach w Polsce powtórzyliśmy wyczyn z sezonu 1998/99.

W tym artykule dowiesz się o:

Po udanym sezonie 2022/23 nikt nie spodziewał się, że kolejny może przynieść ogromną zmianę, jeżeli chodzi o formę polskich skoczków. Tymczasem od początku kolejnej rywalizacji w Pucharu Świata w skokach narciarskich Biało-Czerwoni są cieniem samych siebie.

W pierwszym konkursie sezonu 2023/24 żaden z Polaków nie znalazł się w czołowej dziesiątce. Jednak chyba nikt nie myślał, że taka tendencja będzie utrzymywać się bez końca, co ma cały czas miejsce.

Za nami już drugi miesiąc rywalizacji w PŚ w skokach narciarskich. I wydawało się, że podczas PolSKIego Turnieju dojdzie do przełamania Biało-Czerwonych. Możliwe, iż to stałoby się faktem, gdyby nie przerwany konkurs w Szczyrku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Kolejną szansą były zmagania w Zakopanem. Po pierwszej serii na 4. miejscu znajdował się Aleksander Zniszczoł, ale w finałowej spisał się znacznie słabiej. W efekcie ostatecznie został sklasyfikowany na 11. pozycji i zabrakło mu 2,3 punktu do Japończyka Rena Nikaido, który zakończył konkurs na 10. lokacie.

Ostatni raz na tym etapie sezonu polscy skoczkowie nie mieli miejsca w czołowej dziesiątce lata temu. Dokładnie miało to miejsce na przełomie 1998/99, kiedy to najlepiej punktował Robert Mateja. Wówczas Biało-Czerwoni ani razu nie znaleźli się w Top 10.

Od wspomnianego sezonu najdłużej w czołowej dziesiątce nie byliśmy przy okazji zmagań na przełomie 2008/09. Wówczas jednak serię przełamał Adam Małysz podczas konkursu w Zakopanem, który odbył się 16 stycznia. Od tego momentu obecny prezes PZN spisywał się znacznie lepiej.

Przeczytaj także:
Kapitalny konkurs w Zakopanem. Polak miał szansę na życiowy sukces

Komentarze (5)
avatar
Seba1920
22.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kto do tego doprowadził? Skoro przy skokach są ci którzy dzielili i rządzili. Od wielu lat obserwujemy tendencje że Ci którzy chcieli coś głośno powiedzieć zostawali odsunięci od kadry a inni Czytaj całość
avatar
Grieg
21.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak już redaktor przypomina sezon 1998/99, to jeszcze jedna analogia nasuwa się sama. Ćwierć wieku temu Mateja prowadził po pierwszej serii konkursu w Zakopanem i... 
avatar
yes
21.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Doszło do tego, że powstał artykuł na temat miejsca w pierwszej dziesiątce zawodów... Może jednak w tym sezonie będzie mowa o wielkim sukcesie/miejscu lepszym od 11. 
avatar
zbych22
21.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Thurnbichler doprowadził do tego, że Zniszczoł (zawodnik jednego skoku) jest najlepszy w kadrze. Trener do spółki z Małyszem powinni odpowiadać karnie za sabotowanie polskich skoków. 
avatar
zbych22
21.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słychać narzekania pismaków, a o przyczynach tej słabości ani słowa. Tak źle dawno nie było, a o Thurnbichlerze i jego metodach treningowych cisza. Małysz go zakontraktował i to jest porażka PR Czytaj całość