Dawid Kubacki w sezonie 2022/2023 praktycznie do końca walczył o Kryształową Kulę, stając przy tym 15 razy na podium konkursów Pucharu Świata. Dodatkowo wywalczył brązowy medal na skoczni dużej podczas Mistrzostw Świata 2023 w Planicy.
Obecna edycja PŚ jest jednak dla niego jedną z najgorszych w ostatnich latach. Wystarczy zresztą napisać, że do tej pory ani razu nie uplasował się w czołowej dziesiątce zawodów, a jego najlepszy rezultat to 14. pozycja w Engelbergu. W klasyfikacji generalnej jest za to 26 (stan na 15 lutego 2024).
Podjęto dobrą decyzję?
33-latek mógł zostać wycofany w pierwszej fazie Pucharu Świata, aby spokojnie potrenować i wrócić do rywalizacji później. Takie rozwiązanie proponował Thomas Thurnbichler. Na to jednak nie przystał sam zawodnik, który twierdził, że od trenowania jest lato, a zimą się startuje. Niestety poprawy formy nadal u niego nie widać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
Wiele osób twierdzi, że ostateczna decyzja była błędem, a reprezentant naszego kraju powinien posłuchać swojego szkoleniowca. Nie do końca zgadza się z tym Jakub Kot. Nie twierdzi on, że odesłanie Kubackiego byłoby dobrą czy złą opcją, tylko w tym momencie pozostaje gdybanie. Nie mamy możliwości, aby sprawdzić, jak spisywałby się mistrz świata z Seefeld, gdyby ostatecznie chciał spokojnie potrenować. Wiadomo jednak, jak jest teraz.
- Wracam do tego, co powiedział Adam Małysz, który zgadzał się ze zdaniem trenera, aby wycofać Dawida. Aczkolwiek dodał, że ma to sens tylko, jeśli zawodnik jest w pełni zaangażowany i chętny na taki krok. Jeżeli skoczek pojechałby na obóz na siłę, to mogłoby to przynieść różne skutki, także te negatywne - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty ekspert Eurosportu.
- Sami zawodnicy stwierdzili, że wolą dalej skakać i Thurnbichler po rozmowach z nimi przystał na ich sugestie. Teraz z perspektywy czasu nie wygląda to dobrze. Kamil Stoch po krótkiej przerwie skakał trochę lepiej, ale czy powiemy, że jego forma obecnie jest zadowalająca? Zdecydowanie nie. Warto poczekać na koniec sezonu, bo do tego czasu pewne decyzje mogą już zapaść i będzie łatwo o wnioski - dodaje.
Mogło dojść do buntu?
Kot nie ukrywa zrozumienia dla postawy austriackiego szkoleniowca, który jest nie tylko młody wiekiem, ale i stażem. W kadrze A ma bardzo utytułowanych zawodników i musi z nimi prowadzić dialog oraz szanować ich zdanie. Autorytarne rządzenie, bez interesowania się zdaniem skoczków, może zadziałać odwrotnie i spotkać się z buntem, co nie jest potrzebne. - Warto szczerze rozmawiać i to chciał zrobić Austriak - mówi 34-latek.
Podkreśla za to, że inne podejście ma się do młodszych zawodników. Wówczas prowadzi się ich trochę twardszą ręką. Dla przykładu Aleksander Zniszczoł został wycofany do Pucharu Kontynentalnego, wywalczył dodatkową kwotę startową i zaczął prezentować się lepiej. Warto jednak zaznaczyć, że nie miał za bardzo możliwości sprzeciwienia się. Dodatkowo w tamtym momencie był faktycznie w słabiej formie.
- Na pewno jest to ważna lekcja dla Thomasa. Thurnbichler już wyciąga wnioski, co można usłyszeć w różnych wywiadach. Dzięki temu powinien być silniejszy w przyszłym sezonie. Ważne, żeby się nie poddawać i walczyć do końca. Jednocześnie trzeba mieć z tyłu głowy temat przyszłości - podsumował Jakub Kot.
Program Pucharu Świata w Sapporo:
Piątek, 16.02.2024
1:00 - Odprawa techniczna
6:00 - Oficjalny trening
8:00 - Kwalifikacje
Sobota, 17.02.2024
7:00 - Seria próbna
8:00 - Pierwsza seria konkursowa
Niedziela, 18.02.2024
1:30 - Kwalifikacje
3:00 - Pierwsza seria konkursowa
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Broni zaskakującej decyzji Thurnbichlera. "Ma to sens"
- Będzie wielki powrót do Pucharu Świata