Sobotni konkurs Raw Air na skoczni w Oslo był loteryjny, ale trzeba powiedzieć, że Polacy znów spisali się poniżej oczekiwań. Żadnego z nich nie było w czołowej dziesiątce. Najwyżej był Piotr Żyła, który zajął dwunastą lokatę. Kamil Stoch uplasował się o cztery pozycje niżej.
- Piotrek miał dobry konkurs, oddał solidne skoki. Kamil podobnie, choć pierwszy był zbyt agresywny, a drugi spóźniony. Mam nadzieję, że jutro zobaczymy lepsze skoki - ocenia trener Thomas Thurnbichler na antenie TVN-u.
Niestety, nasza największa nadzieja, Aleksander Zniszczoł, nie wszedł nawet do drugiej serii. Wszystko przez warunki, który wypaczyły wynik rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
- Nawet jeśli wiatr odgrywa główną rolę, należy oddać dobre skoki. Na tej skoczni bywa trudno ze względu na zmiany kierunków wiatru zwłaszcza po 80. metrze. Przyznaje się się ujemne punkty - tłumaczy Austriak.
Thurnbichler uważa, że sprawa dobrych lokat w Raw Air dalej pozostaje otwarta. - Zobaczymy, to był dopiero pierwszy konkurs Raw Air, wiele może się zdarzyć. Najważniejsze dla mnie, żeby wszyscy oddali dobre skoki - kończy trener naszej reprezentacji.
Czytaj więcej:
"Antyreklama". Eksperci brutalni po konkursie w Oslo
Farsa w Oslo. Świetny atak Piotra Żyły w drugiej serii