Sezon zimowy dobiega końca, a to oznacza, że w najbliższym czasie zakończy się rywalizacja w Pucharze Świata. Wcześniej, bo podczas obecnego weekendu odbywa się ostatnia walka w Pucharze Kontynentalnym.
Skoczkowie zawitali do Zakopanem, a z uwagi na to, że Polska jest gospodarzem, to do rywalizacja wystawiła aż 13 reprezentantów. W sobotę najlepszy występ zanotował Paweł Wąsek, który zajął 5. miejsce (relacja TUTAJ).
Niewykluczone jednak, że zostałby sklasyfikowany niżej, gdyby nie upadek Andrei Campreghera. 22-latek popisał się lotem na 145. metr, ale nie udało mu się ustać tego skoku. Przez to ostatecznie zakończył zmagania na 25. lokacie, bo w pierwszej serii uzyskał 134 m.
Nawet, gdyby Włoch zdołał wylądować, to jednak nie ustanowiłby rekordu skoczni. Przypomnijmy, że 25 stycznia 2020 roku Yukiya Sato pofrunął aż 147 metrów i to właśnie on oddał do tej pory najdłuższy skok na Wielkiej Krokwi.
Mimo że w pierwszej chwili upadek Campreghera wyglądał groźnie, to nie stało mu się nic poważnego. Udało mu się szybko pozbierać i o własnych siłach opuścił skocznię z niedosytem, bo udanym skokiem mógłby namieszać w czołówce.
Zobacz lot i upadek Campreghera w PK:
ZOBACZ WIDEO: "Inspiracja". Tak polska gwiazda trenuje miesiąc po porodzie